Relacja Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego wywołała ogromne zamieszanie w polskich mediach. Celebryci oficjalnie potwierdzili związek w październiku 2022 r. Mimo tego pierwsze plotki o ich romansie pojawiły się znacznie wcześniej.
O ile Hakiel rzadko wypowiadał się na temat relacji Cichopek z Kurzajewskim, tak inaczej sprawa miała się z byłą żoną dziennikarza, Pauliną Smaszcz. Przypomnijmy, że 51-latka wielokrotnie krytykowała eksmęża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz mówi o dziecku Kurzajewskiego i Cichopek
W ostatnim czasie o Paulinie zrobiło się wyjątkowo cicho. Mogłoby się wydawać, że prezenterka postanowiła nie wracać już do tematu byłego męża. Nic bardziej mylnego. Smaszcz udzieliła ostatnio wywiadu, w którym twierdzi, że Kurzajewski wciąż nie uregulował z nią zaległości finansowych...
Minęły cztery lata ponad od rozwodu, a mój były mąż jest wciąż ze mną nierozliczony. Na pewno tego nie odpuszczę ani dla mnie, ani dla moich synów, więc nasze kontakty nie istnieją - zdradziła w rozmowie z portalem "ShowNews.pl".
Dziennikarka twierdzi również, że zamierza spotkać się z eksmężem w sądzie. Niespodziewanie wypowiedziała się także na temat relacji Macieja i Katarzyny. Wspomniała nawet o dzieciach.
Ja mu nie życzę źle. Ja mu życzę bardzo dobrze. Mam nadzieję w ogóle, że się pobiorą, że może będą mieli dzieci. To jest ojciec moich dzieci, chcę dla niego dobrze, natomiast ja walczę o jedno. (...) Mój pozew przeciwko niemu jest związany z walką o moje pieniądze. Przez 23 lata bardzo ciężko pracowałam w tym związku - stwierdziła.
Miło?