Echa występu Pauliny Smaszcz w podcaście Anny Zejdler wciąż nie milkną. W ostatnich dniach "kobieta petarda" zacięcie wojowała na Instagramie z Izabelą Janachowską i jej mężem Krzysztofem Jabłońskim, nie szczędząc im gorzkich słów. Ostatnio celebrytka ponownie zabrała natomiast głos w sprawie losów pupila Macieja Kurzajewskiego. Przypomnijmy, że w wywiadzie z Zejdler Smaszcz zasugerowała bowiem, jakoby jej były mąż oddał swojego psa.
W piątek Maciej Kurzajewski pojawił się jednak w studiu "Pytania na śniadanie" nie tylko w towarzystwie Katarzyny Cichopek, lecz również... psa Bono. Prezenter i jego ukochana ochoczo pozowali do zdjęć w towarzystwie owczarka, a Cichopek starannie dokumentowała wizytę czworonoga w studiu, nazywając go "specjalnym gościem". Wkrótce na profilu Pauliny Smaszcz pojawił się wpis poświęcony psu jej byłego męża. Celebrytka stwierdziła w nim, że owczarek Bono przez wiele miesięcy był skazany na "tułaczkę", gdyż został "wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela". "Kobieta petarda" poinformowała również obserwatorów, że zwierzak wrócił już do domu Kurzajewskiego, przy okazji chwaląc byłego za pójście "po rozum do głowy".
Jak zdradziła Smaszcz, o obecnym miejscu zamieszkania psa Bono dowiedziała się od mamy Macieja Kurzajewskiego. W opublikowanym na Instagramie nagraniu celebrytka wyznała, że "przed chwilą" rozmawiała z byłą teściową. Na nagraniu w tle można dostrzec pewien dom, co sugeruje, że celebrytka odezwała się do fanów tuż po opuszczeniu lokum byłej teściowej.
Choć wielu internautów w komentarzach skupiało się na sprawie psa Kurzajewskiego, uwagę jednej z użytkowniczek zwróciła właśnie wizyta Smaszcz w domu matki byłego męża. W zamieszczonym pod postem Pauliny wpisie internautka stwierdziła, iż dziwi ją fakt, że mama prezentera zgodziła się na odwiedziny byłej synowej w obliczu jej ostatnich wypowiedzi wymierzonych w Kurzajewskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Paulina Smaszcz nie odpuszcza i znów uderza w Izabelę Janachowską: "Wystawiła TATĘ-DZIADKA, żeby stanął w jej obronie"
(...) Dziwi mnie, że mama Pani byłego męża w ogóle Panią wpuszcza, widząc, co Pani robi. Jeszcze filmuje Pani jej dom. Naprawdę nie mam słów - napisała w komentarzu użytkowniczka.
Smaszcz postanowiła odnieść się do wpisu internautki. W odpowiedzi celebrytka podkreśliła, że użytkowniczka w rzeczywistości nie wie nic na temat jej życia prywatnego. Pochwaliła się także świetnymi relacjami z byłą teściową, przy okazji wbijając szpilę Kurzajewskiemu.
Nie mam słów, jak pani wszystko wie o naszym życiu. Mama Maćka ma ze mną super relacje i wie, jak jej syn się zachowywał i jak narozrabiał. Mama Maćka to mądra kobieta - napisała Smaszcz.
Spodziewaliście się, że Paulina Smaszcz ma tak dobre relacje z matką Macieja Kurzajewskiego?