Trwa ładowanie...
Przejdź na
Szumeralda
|

Paulina Smaszcz ujawnia kulisy rozpadu małżeństwa. Usłyszała od syna: "To już się dla nas zrobiło NIE DO ZNIESIENIA"

222
Podziel się:

Paulina Smaszcz była gościnią podcastu Żurnalisty, gdzie po raz kolejny otworzyła się na temat rozwodu z Maciejem Kurzajewskim. Opowiedziała o tym, jak wyglądało ich życie w jednym domu przed rozstaniem. Zdradziła też, co było impulsem do rozmowy na temat zakończenia związku.

Paulina Smaszcz ujawnia kulisy rozpadu małżeństwa. Usłyszała od syna: "To już się dla nas zrobiło NIE DO ZNIESIENIA"
Paulina Smaszcz (Spotify)

Paulina SmaszczMaciej Kurzajewski rozwiedli się już pięć lat temu. Początkowo zapewniali, że pozostają w dobrych stosunkach. Później specjalistka od relacji zaczęła ujawniać w mediach szczegóły ich związku. Niedawno było o nich głośno, kiedy 52-latka opowiedziała koleżankom z programu "Królowa Przetrwania" o tym, że były mąż miał naśmiewać się z niej, kiedy była chora.

Paulina Smaszcz o kulisach rozwodu

Teraz Paulina Smaszcz po raz kolejny otworzyła się na temat rozstania z byłym mężem. Była gościnią podcastu Żurnalisty, gdzie ujawniła, że na długo przed rozwodem, choć mieszkali z Maciejem w jednym domu, tak naprawdę żyli osobno.

My się bardzo mijaliśmy, na innych piętrach funkcjonowaliśmy w domu - zaczęła, a dopytywana o to, jak do tego doszło, dodała:

Nie chcesz, żeby ta osoba była blisko, nie chcesz być obok, nie ufasz już jej.

Prowadzący drążył temat, chcąc się dowiedzieć, kiedy zaczął się ten podział. 52-latka zdradziła, że stało się to na przełomie 2017 i 2018 roku. I po raz kolejny podkreśliła, że miało to związek z jej chorobą.

Ja byłam po drugim niedowładzie i on mnie zostawił w tej chorobie - przyznała.

Otwarta na rozmowę na temat rozwodu Paulina Smaszcz relacjonowała także, jak wyglądała pierwsza rozmowa o formalnym rozstaniu. Okazuje się, że impulsem była sugestia syna, że trudno jest im funkcjonować w domu, w którym rodzice żyją obok siebie.

Pamiętam taki dzień, rano Franek przyjechał, był z Julianem, ja schodzę, oni już jedli śniadanie. I Franek tak zaczął, mówi: "Słuchajcie, to już się dla nas zrobiło nie do zniesienia". Czyli dla moich synów. I ja mówię: "A co?". "Ta sytuacja, która jest i od wielu miesięcy się ciągnie". Ja mówię: "Rozumiem, że sugerujesz, żebyśmy się rozwiedli?". A on: "Ale to chyba dla wszystkich będzie dobre". Ja mówię: "Słuchajcie, ja zrobiłam wszystko, zapraszałam na terapię, byłam na terapii, dawałam numer, zrobiłam wszystko, co było możliwe. Stanęłam przy ścianie, ale do tanga trzeba dwojga, sama nie dam rady" - opowiadała.

Kontynuując wątek, specjalistka od relacji przypomniała sobie także reakcję Macieja Kurzajewskiego.

No i wtedy Maciek powiedział: "A, nie, no to rozwód". Musiałbyś poznać też Maćka, to jest bardzo w jego stylu - wyjawiła.

Dalej opowiedziała, jak przyjęła ten komunikat i łamiącym się głosem opisała proces myślowy, który rozpoczął się wtedy w jej głowie.

To mi dało informację, że tu już nie ma czego ratować. Nawet jakbym stanęła na czubku palmy, to nie ma co ratować i tyle. Zadajesz sobie pytanie, czy ufasz tej osobie? Już nie ufam. Czy mogę na nią liczyć? Nie, już nie mogę na nią liczyć. Czy mam poczucie bezpieczeństwa? Nie, nie mam. Czy czuję się rolowana? Emocjonalnie na pewno. I podejmujesz kroki, więc jak to ja, nosząca spodnie w domu, złożyłam papiery rozwodowe - mówiła ze łzami w oczach.

Na sugestię prowadzącego, że wszyscy ludzie w ich otoczeniu musieli wiedzieć, jak wygląda ich relacja, odpowiedziała stanowczo.

Maciek zawsze robił dobrą minę do złej gry. On jest introwertykiem, więc on by się do tego nie przyznał. Bardziej wiedziały moje koleżanki, bo one były w moim domu, opiekowały się mną. Zresztą też dały mu trochę popalić swoimi komentarzami, że one muszą się 24 godziny na dobę mną zajmować, a nie on - podsumowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(222)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
izabela s.
13 godz. temu
Kłamie. Gościnią? Wy tak na serio?
Asia K
13 godz. temu
Czyli powiedział to, co my teraz mówimy słysząc pani wypowiedzi.
Iga
12 godz. temu
To ona ma koleżanki??!
Lukas D.
12 godz. temu
Brrrr petarda to antyreklama kobiety
Lukas D.
12 godz. temu
Brrrr petarda to antyreklama kobiety
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Pola
13 godz. temu
Masakra kobieto idź do przodu, szkoda życia! I to jest coach? Ona chciała uczyć kobiety? Przecież ona sama potrzebuje pomocy
Eee
13 godz. temu
Czy ktoś wreszcie będzie miał cojones i zapyta Petardę o jej "znajomość" z Panem Krauze? Ile można walkowac w kółko to samo nie zbliżając się nawet do sedna sprawy i przyczyny rozwodu?
Marta11
13 godz. temu
Nie wierzę tej kobiecie w ANI JEDNO jej słowo.
Aaa
13 godz. temu
Ile można? Czy ona nie widzi, jak się upokarza tymi ciągłymi żalami?
bubble
13 godz. temu
Ona chce kolejne pozwy i ciężko pracuje, żeby je dostać.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (222)
Gość
4 min. temu
Obaj synowie zerwali kontakt z nią, to mówi wszystko co z niej za człowiek. To się samo komentuje
ich
12 min. temu
Toksyczna matka to tonacy okret relacji, z ktorego trzeba uciekac. Znam to z autopsi.
skyscraper
40 min. temu
Pasowali do siebie jak piesc do nosa. Kurzajewski 1.40 cm w kapeluszu.
Ala
1 godz. temu
Za każdym razem inna wersja. Sama się gubi w swoich kłamstwach
Jan
2 godz. temu
Pani Paulinko proszę się cieszyć życiem dużo szczęścia i miłości życzę
cowik
2 godz. temu
Ona cały czas przekonuje byłego męża, że rozwód to było najlepsze co mógł zrobić. Strasznie mściwa i wredna. Jedno jest pewne, żaden facet się do niej nie zbliży, bo miałby przedsmak, co może go czekać.
atencjuszka
2 godz. temu
Tymczasem maj 2018 Paulina i Maciej Kurzajewscy w "Gali": Ta miłość nam się nie znudzi [WYWIAD]
Dorota K.
2 godz. temu
Gdyby ta pani miała odrobinę honoru to siedziałaby cicho! Nie powinna publicznie oczerniać ojca swych dzieci, bo to robi ogromną przykrość dzieciom!!!
Ojjjj
3 godz. temu
Narzeka, że Kurzajewski się nie nie opiekował tylko koleżanki jak leżała chora. Po czym pytaniu czy młodszy syn pomagał opowiedziała, że mieszkał 50 na 50 u niej i u ojca. Wychodzi więc z tego, że wówczas już nie byli razem bo Kurzajewski się wyprowadził.
Kasia
3 godz. temu
Aha czyli była mowa o rozwodzie już w 2018 roku i tak pepla o tym Macieju przez tyle lat??? Czas pójść do przodu!
undefined
4 godz. temu
Czy ona nie wydała książki jak to wspaniałe jest się rozwodzić?!
ona
4 godz. temu
matko! a ta ciagle to samo. ile mozna????nawet synowie chcieli tego rozwodu. koebito, zacznij zyc swoim zyciem!
Natalia D.
4 godz. temu
jest żałosną osobą nie mogącą pogodzić się z rozstaniem
OMG
5 godz. temu
"To już się dla nas zrobiło NIE DO ZNIESIENIA"- dla nas także. Nie wiem, czy zauważyła taki ,,drobny" szczegół w zmieniajacej się rzeczywistości, że małżeństwa z panem Maciejem dawno nie ma. Od tego są terapie. Dojrzała kobieta, a robi sceny jak dziecko, które straciło w kałuży lizaka.
...
Następna strona