Od kilku miesięcy Paulina Smaszcz regularnie dopieka "Kurzopkom", a w swoją kampanię przeciwko Kurzajewskiemu i Cichopek udało jej się już wciągnąć nawet kilka osób postronnych...
W ostatnim tygodniu wojująca Paulina była jednak nadzwyczaj aktywna w mediach społecznościowych, gdzie i tak udziela się dość regularnie. Przypomnijmy, że w ciągu kilku ostatnich dni mieliśmy do czynienia m.in. z aferą kocykową czy z wymownymi życzeniami na Dzień Kobiet, kiedy wrednie odgryzła się fance po pytaniu o narzeczonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnicą nie jest, że publiczne pranie brudów nie wyszło 50-latce na dobre. Sprawami z jej prywatnego życia zaczęło interesować pół Polski, a ona sama nie robiła nic, aby choć trochę uspokoić medialny konflikt. Zamiast tego regularnie oskarżała byłego męża o wszelkie zło tego świata, nie oszczędzając przy tym internautów, którzy zbyt mocno zainteresowali się jej życiem.
Paulina Smaszcz mędrkuje o hejcie
Z nimi też Paulina postanowiła nieco powalczyć i na swoim Facebooku udostępniła właśnie najnowszy wpis, w którym przyznała, że stała się ofiarą dotkliwego hejtu. Wszystko to być może nie wywołałoby takiego szumu, gdyby nie fakt, że "petarda" zaapelowała do fanów, aby zapamiętali hejtujące ją nazwiska.
Zapamiętajcie ich nazwiska i twarze, bo pokazują się dobrowolnie i oficjalnie wylewając gówno, wiadro pomyj na drugą kobietę. Nie znają mnie, nie znają mojego życia, doświadczeń, historii. Nigdy nie były na moich wykładach, szkoleniach, warsztatach. Nigdy nie wysłuchały moich wywiadów, rozmów z ekspertami i nie przyjrzały się projektom dla kobiet. Nawet nie mają pojęcia ilu kobietom udało mi się w życiu pomóc. Potrafią przeczytać tylko plotkarskie nagłówki i na tej podstawie wydawać sąd o mnie - czytamy.
Z tych 3 dni komentarzy dowiecie się od tych miłych, pełnych miłości mam i babć, dziewczynek z sąsiedztwa, co mieszkają i żyją wokół nas, że jestem: psychiczna, wariatka, debilka, idiotka, zołza, nawet nimfomanka. [...] Cóż za niesamowite wsparcie kobiet, które nie wiedzą co spotka je w przyszłości, co spotka ich córki lub wnuczki? A dokładnie tego, co dzieje się w moim życiu złego, życzę im, po przeczytaniu tych komentarzy, z całego serca i trzymam za nie kciuki, by radziły sobie z tym lepiej niż ja - grzmiała, załączając przy tym komentarze na swój temat.
"Serdeczna" Paulina Smaszcz podsumowała złośliwą internautkę
Co ciekawe, serdeczna i oddająca się kobietom Paulina nie zmieściła tam jednak komentarza, jakim podsumowała pewną internautkę, która wyśmiała jej kompetencje.
"Ekspert komunikacji" z byłym partnerem... - ironizowała komentująca.
A Ty nie jesteś ekspertem i nawet nie masz partnera, zazdrośnico. Życia swojego też nie masz, skoro interesujesz się moim. Żal mi Ciebie. Pozdrawiam i zapraszam na warsztaty, bo tam nauczysz się czegoś od mądrych kobiet - posumowała ją Smaszcz.
Elegancko?