Rozpad wieloletniego związku Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego był w mediach szeroko komentowany. Para rozwiodła się w 2020 roku po ponad 20 latach wspólnego życia, co dla ich obserwatorów było dużym zaskoczeniem.
Po rozstaniu Paulina Smaszcz nie stroniła od mediów, często komentując związek eksmęża z Katarzyną Cichopek. Wywoływało to liczne kontrowersje, zwłaszcza że oskarża ojca swoich synów o kłamstwa. Przyznała jednak, że dla dobra dzieci pragnie, by odnalazł szczęście. Z kolei Maciej Kurzajewski unika szczegółowych wypowiedzi na temat rozstania.
Paulina Smaszcz wraca do tematu rozstania
W ostatnim odcinku "Królowej Przetrwania" Paulina Smaszcz zdecydowała się na kilka osobistych wypowiedzi. Opowiedziała o tym, jak trudne były dla niej ostatnie lata, podczas których mierzyła się nie tylko z chorobą, ale musiała też radzić sobie z rozstaniem z wieloletnim partnerem.
Moje ostatnie pięć lat jest bardzo trudnych, ze względów bardzo różnych. Jestem doskonałym przykładem tego, że można stracić wszystko. Zdrowie spowodowało, że straciłam świetną pracę, moją ulubioną. (...) Później rozpadła się moja rodzina - mówiła.
W tej samej wypowiedzi podzieliła się gorzką refleksją na temat relacji międzyludzkich. Jej zdaniem większość z nich jest interesowna, a życiowe kryzysy to idealny sprawdzian dla znajomości.
A jak upadasz, to zostawiają cię wszyscy, dlatego że już nie mogą z ciebie skorzystać. Zostaje bardzo mało osób, dokładnie na palcach jednej ręki można je wyliczyć. Świetna weryfikacja znajomości i zrozumienie, dlaczego ta znajomość była - kontynuowała.
Paulina Smaszcz zdecydowała się też na porównanie dżungli, w której znajdują się uczestniczki programu, do świata show-biznesu. Z niemałą satysfakcją zwracając się do tych, którzy wróżyli jej, że kryzysy w życiu osobistym ją zniszczą.
Dżungla, która jest tutaj w Tajlandii, jest niczym przy tym, czym jest show-biznes. Kiedy nagle upadłam zdrowotnie, kiedy nagle straciłam swoją rodzinę, rozwiodłam się — nagle show-biznes stwierdził, że już nie jestem potrzebna. Podniosłam się i idę przez życie dalej. A jednak dużo osób czekało, że upadnę i już nie wstanę. Nie dam wam tej satysfakcji - powiedziała z dumą.