Od czasu wspólnej podróży do Izraela Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski codziennie okupują czołówki poczytnych mediów. Bardzo pomaga im w tym Paulina Smaszcz, matka dzieci dziennikarza, która zaskakuje kolejnymi wyznaniami. Całkiem niedawno postanowiła wrócić do tematu rozwodu i przy okazji ujawniła pewien fakt dotyczący wykształcenia byłego małżonka.
Paulina Smaszcz nie odpuszcza byłemu mężowi. "Bronię prawdy"
To, co Paulina Smaszcz ujawniła w podcaście "Herra on Air", to zresztą jedynie wierzchołek góry lodowej. Wcześniej mówiła już o tym, że uczucie między Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim miało narodzić się jeszcze za czasów reaktywacji show "Czar par" i choć aktorka nazywa to miłością, to "nie wiadomo, jak on to nazywa".
W końcu Paulina przyznała, że jej wyznania mogły rozzłościć byłego męża i jego nową partnerkę, jednak nie ma to dla niej znaczenia, bo "broni prawdy", a z Kasią nie obowiązuje jej przecież żaden układ. Patrząc na wyznania, którymi już poczęstowała media, akurat w to jesteśmy w stanie uwierzyć...
Przypomnijmy: Paulina Smaszcz odgryza się Cichopek i wyznaje ciepło: "Są na mnie WŚCIEKLI, ale mnie nie obowiązuje UKŁAD z panią Katarzyną"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz o pracy z Maćkiem w TVP. "Pieniądze nie miały znaczenia"
Teraz Paulina postanowiła dla odmiany pochylić się nad początkami swojej kariery telewizyjnej u boku Macieja. W rozmowie z "Faktem" zebrało jej się na wspominki i wyznała, że to był czas "rozwoju i nauki". Na wzmiankę załapał się też Hubert Urbański, dziś gwiazdor "Milionerów" w konkurencyjnej stacji.
Z Maćkiem pierwszy program, który prowadziliśmy wspólnie to program "Na sportowo odlotowo", a z Hubertem Urbańskim program "Antena". Byliśmy świetnym zespołem zgranych ludzi. Zależało nam na rozwoju i nauce - wspomina Smaszcz.
Jednocześnie ogłosiła też, że ona i Maciej nie otrzymywali gwiazdorskich gaż, ale "wtedy pieniądze nie miały znaczenia". Nie zdradziła co prawda, kiedy nadszedł moment, gdy zarobki zaczęły mieć znaczenie, ale nie zapomniała też wspomnieć, że wspólna praca bardzo ich wtedy zbliżyła.
Wówczas pieniądze nie miały znaczenia, bo i tak wszyscy zarabialiśmy niewiele, ale spotykaliśmy się w kawiarni Kaprys. Spędzaliśmy razem czas również na niwie prywatnej i wiedzieliśmy, że musimy się wspierać i rozwijać, wzajemnie inspirować i współpracować - przekazała.
Dziś, jak wszyscy zapewne wiemy, "spędza czas na niwie prywatnej" już z kim innym... Czekacie na kolejne wyznania Pauliny?