W styczniu zeszłego roku Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski rozwiedli się po 23 latach małżeństwa. Od tamtej pory dziennikarka udzieliła kilku wywiadów, w których opowiadała m.in., że to ona podjęła decyzję o rozstaniu, bo w małżeństwie z Maciejem czuła się "samotna".
Kurzajewski nie był zachwycony publicznymi wyznaniami byłej żony.
Ciekawe, jak Maciej zareaguje na wynurzenia, które Paulina zawarła w wydanej ostatnio książce pt. "Bądź Kobietą Petardą! Jak zająć się sobą i żyć świadomie".
Dziennikarka opowiada w niej o swoich sukcesach, ale też uzewnętrznia się na temat porażek i życiowych dramatów. Porusza m.in. wątek choroby, z którą się zmaga. Smaszcz opisuje np., jak "pewnego dnia obudziła się z niedowładem nogi i bólem nie do opisania".
Paulina pisze, że przeszła operację, ale niedowład powrócił i wyznaczono termin kolejnej. 48-latka twierdzi, że gdy powiadomiła o tym szefów, straciła pracę.
Ale byłam naiwna! Nie powinnam była tego robić. Teraz jestem już po piątej poważnej operacji i nadal walczę o zdrowie - ujawnia.
Smaszcz uważa, że choroba przyczyniła się do rozpadu jej małżeństwa z Maciejem.
Przez chorobę, stres, poczucie samotności, brak wsparcia i zrozumienia ze strony partnera po 23 latach rozpadło się moje małżeństwo. Rozpadła się rodzina. Umarł mój tata, umarł mój teść, który jako jedyny wspierał mnie w realizacji moich marzeń o doktoracie. Fałszywi przyjaciele i interesowni znajomi zniknęli - wylicza.
Paulina dodaje, że przy rozwodzie nie walczyła o alimenty, bo "musiała jak najszybciej zakończyć życie, którego nie chciała i w którym czuła się deprecjonowana i poniżana". Postanowiła zacząć wszystko od nowa i teraz chce być inspiracją dla innych.
Myślicie, że Maciej Kurzajewski czytał już książkę byłej żony?
Zobacz też: Złotousta Paulina Smaszcz prawi o "rozstawaniu się w zgodzie" i stwierdza: "Alimenciarze to SZMATY"
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!