Jeszcze kilka miesięcy temu Paulina Smaszcz toczyła publiczną wojnę z Maciejem Kurzajewskim i to na oczach całej Polski. Od tego czasu konflikt byłych małżonków nieco ucichł, ale wielu do dziś wspomina te wydarzenia. Jedną z kości niezgody okazała się nawet opieka nad psem Bono, który, jak wspomniała Paulina, miał "zostać wydany jak stara, niechciana szafa".
Przypomnijmy: Paulina Smaszcz mówi, dlaczego nie przygarnęła psa Bono i zdradza: "To był prezent dla Maćka. Zapłaciłam BARDZO DUŻO"
Smaszcz wyznaje, że tęskni za psem Bono. Nagle odezwał się Kurzajewski
Na szczęście ten rozdział konfliktu na linii Smaszcz-Kurzopki szybko udało się rozwiązać, a Bono wrócił pod opiekę Maćka, co potwierdziła też sama Paulina. Co więcej, czworonóg pojawił się w jednym z odcinków "Pytania na Śniadanie", którego prowadzącymi do niedawna byli m.in. właśnie Kurzajewski i Katarzyna Cichopek. Nie zabrakło nawet pamiątkowej sesji pod gmachem TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś to były mąż Smaszcz sprawuje opiekę nad Bono, jednak sama zainteresowana wyraźnie za nim tęskni. Na jej profilu pojawiło się nawet nagranie, na którym widzimy, jak psiak i jego pani wspólnie biegną przez las. W opisie matka dzieci Kurzajewskiego wyznała, że bardzo jej go brakuje.
Radość spaceru z Bono. Jak ja za nim tęsknię! - wyznała.
Pewnie nie byłoby tematu, gdyby nie to, że Kurzajewski poniekąd "odpowiedział" na filmik opublikowany przez byłą żonę. Może to być oczywiście przypadek, ale sprawą już zainteresowały się media. Później na profilu Maćka pojawiła się bowiem relacja, w której on również odniósł się do czasu, który spędza z Bono.
Porannego spaceru z Bonem nic nie zastąpi. I pogoda nie ma najmniejszego znaczenia. Słońca dla wszystkich! #Bono - napisał Maciej na Instastories.
Zbieżność medialnych aktywności byłych małżonków faktycznie jest dość zaskakująca. Subtelna szpilka, czy może zwykły przypadek? Oceńcie sami.