Coming out Andrzeja Piasecznego to jedno z głośniejszych wydarzeń w polskim show biznesie w tym roku. Choć plotki i podejrzenia krążyły od lat, sam muzyk nigdy wcześniej nie powiedział wprost, że jest gejem. Zrobił to w wieku 50 lat i, jak się okazało, strach miał wielkie oczy, ponieważ po wyznaniu Piasek spotkał się z wieloma głosami wsparcia ze strony celebrytów i fanów.
Teraz w przełomowym wydarzeniu wsparła Piasecznego też Paulla. Piosenkarka w rozmowie z Pudelkiem odniosła się do sytuacji w bardzo empatyczny sposób:
Nie chcę tego oceniać, dlaczego to zrobił teraz czy później, czy dlaczego nie zrobił wcześniej, bo uważam, że to jest jego prywatna sprawa. I nie musiał mówić tego wcale, jakby nie chciał. Jeżeli poczuł, że chce, to też może, bo to jest jego życie i jego sprawa, i to dotyczy jego osoby. Absolutnie uważam i życzyłabym sobie tego, żeby świat był taki, żebyśmy nie oceniali: żebyśmy nie byli oceniani i nie oceniali innych przez pryzmat orientacji, wyznania, tego, co mamy, a czego nie mamy. O tym mówi mój singiel, który usłyszymy jesienią.
Opowiada się też za równością:
Wszyscy jesteśmy równi. Wiem, że to jest bardzo trudne. Łatwo jest powiedzieć... Tak zostaliśmy stworzeni, że oceniamy. Natomiast prawda jest taka, że tak powinien świat wyglądać - niech każdy mówi, robi i postępuje tak, jak uważa. Uważam, że żyłoby nam się zdecydowanie łatwiej, lepiej i przyjemniej.
Zapytana o ranking, w którym Polska okazała się najbardziej homofobicznym państwem Unii Europejskiej, odpowiedziała:
Szczerze? Jest to duży wstyd. Tak uważam. Jest to wstyd, mówiąc elegancko. Jakbym miała powiedzieć dosadnie, to bym powiedziała, że to jest "przypał". Dla mnie nie jest ważne, jakiej kto jest orientacji i nikomu nie zaglądam do łóżka i w życie prywatne.
Dzieli się też spostrzeżeniami na temat sytuacji, w której wielu gejów musi się ukrywać w życiu towarzyskim i zawodowym:
Jest to bardzo przykre, że w dzisiejszych czasach nie można mówić prawdy o samym sobie. Dzisiaj musisz kłamać, mówić o sobie nieprawdę i być nieszczerym, by móc być akceptowanym, tolerowanym albo żeby wykonywać swój zawód. Jest to bardzo przykre.
I dodaje:
Miłość polega na tym, żeby akceptować człowieka takim, jakim jest. Jaka to jest akceptacja i jaka to jest miłość, jeśli ci ktoś mówi "będę cię lubił, kochał albo szanował, jeśli będziesz taki, wyznawał to, ubierał się tak, wyglądał tak". Takie uczucia są nic niewarte. Taka "wyproszona" miłość to jest żadna miłość i żadna akceptacja.
Wiedzieliście, że jest sojuszniczką społeczności LGBT? Zobaczcie naszą całą rozmowę z Paullą.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!