Sobotnie ćwierćfinałowe mecze mundialu w Katarze z pewnością dostarczyły miłośnikom sportowej rywalizacji wiele emocji. Najpierw widzowie turnieju zobaczyli starcie Portugalii z Marokiem, które zakończyło się przegraną faworytów spotkania. Marokańczycy pokonali rywali 1:0, zaliczając historyczny awans do półfinałów mistrzostw świata. Portugalczycy, na czele z Cristiano Ronaldo, pożegnali się zaś z marzeniami o trofeum.
Paweł Deląg o meczu Anglia - Francja. Aktor ma uwagi do polskich komentatorów
W sobotni wieczór w ramach ćwierćfinału mundialu w Katarze odbył się również mecz Anglia - Francja. Emocjonujące spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 1:2, dając Francuzom awans do kolejnego etapu po golach Aureliena Tchoumaniego i Oliviera Giroud. Anglicy musieli natomiast zmierzyć się z wyjątkowo bolesną przegraną. Kapitan reprezentacji Harry Kane, który miał już jedną bramkę na koncie, w 83. minucie zmarnował rzut karny - trafienie mogło zapewnić jego drużynie dogrywkę i tym samym szansę na półfinał.
Okazuje się, że w gronie widzów meczu między Anglikami a Francuzami znalazł się również Paweł Deląg. W niedzielę aktor postanowił podzielić się przemyśleniami na temat spotkania z instagramowymi obserwatorami. Deląg nie ukrywał, że mecz zrobił na nim ogromne wrażenie. Wygląda jednak na to, że pewien czynnik nieco utrudnił mu sobotnie kibicowanie. Aktor miał bowiem pewne zastrzeżenia co do komentatorów, którzy relacjonowali mecz na antenie Telewizji Polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Deląg drwi z komentatorów TVP
Deląg opublikował na InstaStories screen sobotniego meczu pochodzący z transmisji TVP. Zaprezentowane przez niego ujęcie przedstawiało trenera reprezentacji Anglii, Garetha Southgate'a, pocieszającego Harry'ego Kane'a po przegranym spotkaniu. Aktor otwarcie skomplementował postawę selekcjonera Anglików, przy okazji podzielił się także interesującą uwagą na temat ćwierćfinałowego starcia. Wygląda na to, że Delągowi nie przypadli do gustu zatrudnieni przez Telewizję Polską komentatorzy, a konkretniej sposób, w jaki zdarza im się wymawiać pewien wyraz. Mowa tu o wyraźnie "strzał", który zdaniem aktora w ustach polskich komentatorów brzmi jednak dość dwuznacznie...
Piękna porażka Anglii i wspaniały trener. Czy ktoś może komentatorom polskim zasugerować, aby jednak mówili "strzał", a nie "sczał"... Bo już lekko jestem zdezorientowany, o co im chodzi - napisał w swojej relacji aktor.
Mecz Anglia - Francja w ramach mundialu w Katarze na antenie TVP dla widzów komentowali dziennikarz Mateusz Borek oraz były piłkarz Janusz Michalik. Okazuje się, że Deląg nie był jedynym widzem sobotniego meczu, który po spotkaniu miał pewne przemyślenia na temat komentatorów.
Wszystko fajnie, tylko nie dawajcie już p. Michalika do komentowania dalszej fazy turnieju. Naprawdę ciężko się słucha tego, co mówi; Borkowi to wy za milczenie płacicie? W meczu z Francją, jak nam strzelali, to samo było; Ale to już się nudne robi, jak on milczy po każdej bramce rywali Polski. Przesadza z tą swoją powagą i patosem (...); Możecie przekazać swoim gwiazdom z komentatorki, że byłoby fajnie, jakby jednak osobiste sympatie zostawiali w domu. Nie każdy kibic przed TV kibicuje tym samym drużynom - pisali użytkownicy Twittera pod wpisami na profilu TVP Sport związanymi z meczem Anglia - Francja.
Deląg ma rację?