W zeszłym miesiącu doszło do kolejnej medialnej kłótni z udziałem Jarosława Jakimowicza. Tym razem gwiazdor TVP Info starł się z Pawłem Delągiem. Wszystko zaczęło się od komentarza aktora, który zapytany o kontynuację "Młodych wilków", nawiązał do telewizyjnej kariery kolegi z planu. Choć nie powiedział wówczas nic obraźliwego, na skandaliczną reakcję Jarka nie trzeba było długo czekać.
Zobacz: Jarosław Jakimowicz ATAKUJE Pawła Deląga w homofobicznej tyradzie: "SZM*TA, KANALIA, NIE FACET"
Po tym, jak Jakimowicz skierował w stronę Deląga szereg niewybrednych epitetów, ten opublikował niebezpośrednio skierowany w stronę prezentera Telewizji Polskiej wpis o tolerancji. W instagramowej dyskusji z fanami zapowiedział też, że zamierza wyciągnąć względem niego konsekwencje prawne.
Zobacz też: Paweł Deląg odpowiada na homofobiczne bluzgi Jarosława Jakimowicza: "Ja tak tego NIE ZOSTAWIĘ"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć sprawa zdążyła ucichnąć, w najnowszym wywiadzie Paweł nie omieszkał do niej wrócić. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" nawiązał do swojego postu, w którym sprzeciwia się rasizmowi, szowinizmowi czy homofobii.
Są w społeczeństwie "bezkompromisowi wojownicy prawdy" - to często ludzie, którzy pewnie mają poczucie, że walczą w obronie wyższych wartości. Tyle że ta święta prawda jest idealną pożywką dla wszelkiego typu narcyzów i ludzi z kompleksami, którzy właśnie potrzebują wroga, aby znaleźć winnego ich życiowej porażki - powiedział, zwracając uwagę na to, że obrażanie drugiego człowieka nie może zostać sprowadzone do, jak to określił w jednym z wywiadów Jacek Kurski, "prywatnych wojenek między celebrytami".
To smutne, ale żyjemy w świecie, w którym można wszystko zrobić, każdego obrazić, a my zaczynamy w pewnym momencie to przyjmować i akceptować.
52-latek dostrzega jednak w funkcjonowaniu w przestrzeni publicznej takich postaci jak Jarosław jakąś korzyść:
W jakimś sensie tacy ludzie są pożyteczni, bo choć z jednej strony atakują nasze elementarne poczucie spokoju i potrzeby, nasze rodziny, nasze dzieci, to z drugiej - obnażają brzydotę tej władzy i ideologii. To, co nieraz pada, jest brudne i obrzydliwe, ale jednak pożyteczne, bo nas budzi. Wyrywa ze stuporu, z lenistwa - zauważa i dodaje, że gdy afera wybuchła, był zaskoczony, ile słów wsparcia otrzymał:
Byłem bardzo zdziwiony tym, ile wiadomości otrzymałem po tej całej sytuacji, wiadomości, w których ludzie pisali: "Jesteśmy z tobą". Dostałem ogromne wsparcie, za co dziękuję. To znaczy, że jest nas wielu i podobnie czujemy.
Myślicie, że Jakimowicz i tym razem to skomentuje?