Paweł Deląg w ostatnich latach regularnie pojawiał się w filmach i serialach produkowanych w Rosji. Polski aktor ma na swoim koncie występy w ponad 60 tamtejszych produkcjach, w tym między innymi role w miniserialu wojennym "Czerwiec 1941", dramacie wojennym "Snajper. Broń odwetu" czy sensacyjnym filmie przygodowym "Klucz Salamandry".
Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie Deląg zaprzestał współpracy z rosyjskimi reżyserami. Aktualnie skupia się na pracy w ojczyźnie, a w maju odbyła się premiera jego filmu krótkometrażowego "Pani Basia".
W najnowszym wywiadzie z portalem "Oh!me" Paweł nawiązał do swojego opowiadającego o smogu oraz kiepskiej kondycji polskiej służby zdrowia dzieła. Wyznał, że on sam również zmaga się na co dzień z pewnymi niesprawiedliwościami społecznymi.
(...) Ja w tym momencie płacę na ZUS składkę na poziomie 1,6 tys. zł, a nie daj Boże, będę potrzebował pomocy, to niestety będę musiał udać się do płatnej opieki medycznej - narzeka znany aktor i wskazuje:
Dlatego powinniśmy skoncentrować się na głębokiej reformie służby zdrowia, żeby ona autentycznie w chwilach słabości niosła ludziom realne wsparcie. Bo miarą człowieczeństwa jest to, czy potrafimy pomagać słabszym i to jest sprawa czysto polityczna.
52-latek wspomniał także o "wciąż trwającej pandemii", następnie ubolewając nad stanem powietrza w naszym kraju i tym, jak wygląda prowadzona przez rządzących polityka:
(...) W Polsce 20 osób dziennie umiera na choroby wywołane złym stanem powietrza. A jednocześnie w polityce jest tyle kłamstwa, obłudy, że czasem tracimy perspektywę, co jest tak naprawdę najważniejsze - podsumowuje gorzko.
Podzielacie jego niezadowolenie względem tego, co dzieje się w Polsce?