Za nami Gala Mistrzów Sportu, podczas której doceniono najbardziej zasłużonych w tym roku zawodników. Tym razem wielką wygraną plebiscytu "Przeglądu Sportowego" okazała się Iga Świątek. Na drugim miejscu uplasował się Bartosz Zmarzlik, a na trzecim Robert Lewandowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyróżniony został także m.in. Paweł Fajdek. Choć lekkoatleta znalazł się w pierwszej dziesiątce, zajmując dziewiąte miejsce, wcale nie jest z tego faktu zadowolony. W udzielonym na gali wywiadzie dał upust swojemu rozgoryczeniu. Na pytanie dziennikarza, czy wynik jest dla niego rozczarowujący, odpowiedział:
Dla mnie nie, ale myślę, że to większe rozczarowanie dla całego środowiska lekkoatletycznego i dla kibiców, którzy na mnie głosowali. Ja jestem przyzwyczajony, że tak się mają sprawy. Już na scenie powiedziałem, że im więcej sukcesów, tym jestem niżej w tym plebiscycie. Ja robię swoje: trenuję, poświęcam zdrowie, poświęcam czas, który powinienem spędzać z dzieckiem i z żoną - żali się w rozmowie z reporterem Sport.pl i zapewnia: Chcę wygrywać, zdobywać medale dla kraju, a jeżeli ludzie wolą doceniać inne wydarzenia, inne dyscypliny, które nie zawsze są okraszone wielkimi sukcesami, to już ich wybór. Ja mam wiernych kibiców i dla nich będę dawał z siebie 120, a nawet 300 procent.
Następnie Fajdek podzielił się tym, jak według niego powinno prezentować się podium tegorocznego plebiscytu:
Iga była bezkonkurencyjna. Tenis to sport globalny, niesamowicie się go ogląda, a takie sukcesy, w tak młodym wieku, to coś fenomenalnego. Chapeau bas, wielki szacunek. Takie historie rzadko się zdarzają. Na drugim miejscu chciałbym widzieć siebie. Jestem pięciokrotnym mistrzem świata i czegoś takiego w Polsce nie było. Na świecie jest tylko jeden człowiek, który miał tego więcej: Serhij Bubka - mówi "skromnie", dodając: Na trzecim miejscu widziałbym Dawida Kubackiego, bo wywalczył medal olimpijski.
Na zakończenie zapewnił, że na ten moment nie zamierza myśleć o kolejnym plebiscycie, a robić swoje:
Na razie skupiam się na tym, żeby wygrać kolejne mistrzostwo świata. Bardzo mi na tym zależy, nad tym trzeba popracować, a później będę się martwił plebiscytami... - skwitował.
Przypominamy, że to nie pierwszy raz jak Paweł jest niezadowolony z wyników po Gali Mistrzów Sportu. Paweł Fajdek BURZY SIĘ na wyniki plebiscytu "Przeglądu Sportowego": "WSTYD... Nie pozdrawiam"
Nie możecie się już doczekać, co będzie miał do powiedzenia w przyszłym roku?