Od momentu zaistnienia w pierwszym sezonie Love Island Paweł Tyburski z uporem maniaka udowadniał polskiej publice, że jest osobą wyjątkowo nieciekawą, dla której "przyzwoitość" znaczy tyle, co zeszłoroczny śnieg. Wielu internautów przymykało jednak oko na jego chamskie wybryki, bowiem wraz z Moniką Kozakiewicz tworzyli popularną celebrycką parę.
Zobacz: Odpicowani Monia i Paweł z "Love Island" pozują na ściance jak rasowi celebryci (FOTO)
Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, gdy Monia postanowiła we wtorkowy wieczór opublikować w sieci dowody na niewierność partnera. Okazało się, że Paweł zgłosił się do kumpla po poradę, szukając "maści na grzyba" po odbyciu stosunku z - jak sam opisał dziewczynę - "małą czarną szmatą". Podczas igraszek towarzyszył mu ponoć jego brat bliźniak, Piotr, czego - jak wynika z udostępnionych w sieci wiadomości - kobieta nie była świadoma. Aktywistka Maja Staśko odnotowała, że tego typu praktyki to zwyczajny gwałt przez podstęp.
W obliczu takiego obrotu spraw o wiele bardziej zrozumiały wydaje się teraz apel, który Paweł Tyburski wystosował za pośrednictwem InstaStories w listopadzie zeszłego roku. Zawodnik Fame MMA postanowił wówczas wypowiedzieć się na temat skandalu z Dominiciem D'Angelica w roli głównej. Na początku miesiąca wypłynęła informacja, że Amerykanin był skazany za przestępstwo seksualne, którego dopuścił się na 15-latce, gdy sam miał 21 lat. Został przez to natychmiast zdyskwalifikowany z telewizyjnego show i musiał wycofać się (przynajmniej chwilowo) z życia publicznego.
Tyburski musiał najwyraźniej dopatrzeć się w sytuacji kolegi z branży podobieństwa do swoich własnych przygód, bowiem bez namysłu ruszył Dominicowi na ratunek. Jest to o tyle ciekawe, że Paweł miał dopuścić się zdrady z "małą czarną" niespełna rok temu. Stając w obronie D'Angelici, był już więc długo po poszukiwaniach "maści na grzyba". Przejdźmy już jednak do wywodu Pawełka. Poniżej zamieszczamy jego treść. Jest ona co prawda nieco długawa, ale uwierzcie, z każdą kolejną linijką robi się coraz ciekawiej.
Bardzo [Dominicowi D'angelice] współczuję, jest mi go bardzo szkoda. Wydaje się być takim fajnym chłopakiem z energią, z charyzmą. Dobrze mu z oczu patrzy. Przyjechał do Polski spełniać swoje marzenia związane z "Top Model", które zostały mu już zabrane. Jeszcze gorzej. Został on skazany za taki hejt, że to się w głowie nie mieści. Zrobiono z niego największego gwałciciela, nie znając historii, nie zagłębiając się pewnie. Ludzie go już ocenili, bo wypłynęła jakaś sytuacja związana z oskarżeniem jego o seks z nieletnią osobą. Z jakąś 16-latką, która po prostu miała na niego ochotę i która uprawiała z nim niby seks oralny. Jest to mega przykre, że ludzie są tak paskudni, że zaczynają go tak jechać. Naprawdę brzydzę się Polską, brzydzę się tymi ludźmi, którzy taki hejt propagują.
Szkoda mi tego chłopaka. Naprawdę mi go szkoda. Duże zainteresowanie wśród kobiet. Jest multum takich sytuacji. Czasem może każdemu z nas przytrafiła się taka okazja, że była gdzieś dziewczyna, co nie była pełnoletnia na imprezie, gdzie mieliśmy po 18/19 lat, a ona miała może z 16/17. Każdy był pijany. Dla mnie to jest taki dramat, że życie i ten show biznes jest tak okropny i tak niewdzięczny, że potrafi człowiekowi zrujnować życie w jednym momencie. Mam nadzieję, że chłopak się otrząśnie z tego i jakoś to sobie poukłada. Paskudni jesteście ludzie. Brzydzę się wami wszystkimi. Za tego chłopaka trzymam kciuki. Uważam, że jest fajnym, wartościowym gościem i współczuję mu, że trafiła mu się taka sytuacja w życiu. Postawcie się na jego miejscu i ciekawe jakby wam się coś takiego trafiło. To jest przykre, bo chłopakowi zniszczą życie. Zrobili z niego największego gwałciciela, jakby molestował, gwałcił małe dziewczynki. Największego zwyrola z niego zrobili. Nie miał szczęścia do ludzi - załamuje ręce nad kolegą z branży były już partner Moniki Kozakiewicz.
Chodź według relacji osób zaangażowanych w sprawę ofiara Dominica została przez niego upojona alkoholem, Paweł twierdzi, że dziewczyna była sama sobie winna.
Jak ktoś mi pisze, że co ja gadam, że oni ją upili i tak dalej. To ja pytam: ktoś jej kazał to pić, ktoś jej wlewał ten alkohol do mordy? To tak jak ja, chodziłem na imprezy i potem płakałem: po ch*j ja to ćpałem. Nikt mi tego do nosa nie wkładał. Nikt mi do ryja alkoholu nie wlewał. Sam tego chciałem, a później miałem moralniaki. Skądś się ta dziewczyna tam wzięła, po coś tam była i tyle. A że była pewnie niepełnoletnia, to wiadomo, że trzeba było jakiś wyrok wydać. Byli na straconej pozycji. Szkoda mi go.
Po chwili Pawła Tyburskiego naszła niespodziewana refleksja. Tyradę w obronie seksualnego przestępcy słynny grzybiarz postanowił wnet przerwać oświadczeniem, że "jakby co to nie jest za gwałceniem kobiet". Uczestnik Love Island nadal obstawał jednak przy zdaniu, że każdemu może zdarzyć się seks z osobą niepełnoletnią. Pawle, nie wiemy, w jakich kręgach się obracasz, jednak zapewniamy Cię, że nie jest to tak powszechne, jak próbujesz wmówić swoim fanom.
Żebyście nie myśleli, że jestem osobą, która popiera gwałt i tak dalej, bo zaraz takie będą opinie. To jest po prostu taka sytuacja, która jest bardzo częsta i życiowa, i może się zdarzyć każdemu.
Przypomnijmy: Fundacja UJAWNIA, co zrobił Dominic D'Angelica: "Sprawcy PODPISALI SIĘ na jej ciele. Była NIEPRZYTOMNA"
Później Tyburski już kompletnie odleciał. Zaapelował, żeby Dominicowi wybaczyć tak, jak papież Jan Paweł II wybaczył terroryście, który go postrzelił.
Druga sprawa, nawet jak się już wydarzyło, gość został za to skazany, poniósł konsekwencje. Zmienił swoje życie. To co, mu się kolejna szansa nie należy? Co on jest skończonym człowiekiem? Trzeba go odizolować od społeczeństwa? K*rwa, ludzie. Naprawdę jest mi tak przykro, że w ogóle nie macie Boga w sercu, a tego wam życzę. Podam wam przykład papieża, którego zamachowiec chciał zabić, nie udało mu się, postrzelił go. Po czym papież później mu wybaczył. Takie coś. A wy chcecie zniszczyć życie chłopakowi, który fajnie się zapowiadał.
Jakby mało mu było nonsensów, na sam koniec Tyburski postanowił zwalić winę za całe zajście na rodziców ofiary D'Angelici.
Ludzie pisali, żeby postawić się na miejscu rodziców tej dziewczyny. To stawiam się na miejscu rodziców. Gdzie oni byli, jak ich 16-letnia córka piła alkohol? To dlaczego oni nie są oskarżeni o upojenie tej dziewczyny? Oni na siłę wlewali ten alkohol? Rodzice, jak wychowujecie swoje córki? Oni nie zgwałcili tej dziewczyny na ulicy i nie pobili jej. Może ja jestem z*ebany - zauważa z zaskakującą dozą autorefleksji - ale dla mnie to jest za grube.
Zazwyczaj w tym miejscu postawilibyśmy puentę, jednak wydaje nam się, że Tyburski sam pięknie się podsumował. Będziecie za nim tęsknić, gdy już na dobre zniknie z show biznesu?