Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Paweł P. usłyszał zarzuty w sprawie Iwony Wieczorek. Przypominamy, jak Janusz Szostak opisywał zeznania mężczyzny

135
Podziel się:

Znajomy Iwony Wieczorek Paweł P. niedawno został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty związane z utrudnianiem śledztwa w sprawie. Przypomnijmy, jak Janusz Szostak opisywał zeznania mężczyzny w książce "Co się stało z Iwoną Wieczorek?".

Paweł P. usłyszał zarzuty w sprawie Iwony Wieczorek. Przypominamy, jak Janusz Szostak opisywał zeznania mężczyzny
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Tak Janusz Szostak opisywał zeznania Pawła P. (Materiały prasowe)

Choć sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek od przeszło 12 lat pozostaje nierozwiązana, w ostatnich tygodniach o tajemniczym zniknięciu kobiety znów zrobiło się głośno w mediach. W prowadzonym śledztwie nastąpiło kilka znaczących przełomów. Niedawno policji udało się zidentyfikować "mężczyznę z ręcznikiem", który miał podążać za Wieczorek w noc jej zaginięcia. Mężczyzna sam zgłosił się na komisariat w Chorzowie, gdzie został przesłuchany w charakterze świadka. W ostatniej rozmowie z "Faktem" Teodor N. zapewniał jednak, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem Iwony.

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Tak Janusz Szostak opisywał zeznania Pawła P.

W ostatnim czasie dużo mówiło się także o znajomym Iwony Wieczorek, Pawle P., który imprezował z kobietą w noc jej zaginięcia. W ubiegłym tygodniu mężczyzna oraz jego partnerka Joanna S. zostali zatrzymani przez policję. Prokuratura postawiła parze zarzuty dotyczące przestępstw narkotykowych. Paweł P. usłyszał również zarzuty związane ze sprawą Iwony Wieczorek, w tym dotyczące "utrudniania postępowania karnego". Nazwisko Pawła P. od lat przewijało się w śledztwie w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Mężczyzna zwrócił także uwagę Janusza Szostaka, nieżyjącego już dziennikarza śledczego, który przez lata badał okoliczności zniknięcia 19-latki i napisał na ten temat dwie książki. W pierwszej z nich zatytułowanej "Co się stało z Iwoną Wieczorek?" dziennikarz przytoczył zeznania Pawła P.

Treść zeznań Pawła P. znalazła się w trzynastym rozdziale publikacji, "Znajomi są już zmęczeni". Cytując wypowiedź mężczyzny, Janusz Szostak stwierdził, że ten "miał niewiele nowego do powiedzenia". Znajomy Wieczorek w zeznaniach mówił m.in. o teorii, jakoby zniknięcie kobiety miało mieć związek z Krystianem W., znanym pod pseudonimem "Krystek" - jak wspomniał Szostak, taka teza miała pojawić się w publikacji "Reportera". Paweł P. podczas przesłuchania stwierdził, że nie znał Krystiana W. i nie ma wiedzy, czy mógł on mieć jakiekolwiek powiązania ze sprawą Iwony Wieczorek.

Nie kojarzę żadnego Krystiana W., który bywał na imprezach, i nie wiem, czy znał Iwonę, ale ja nie znam tak dokładnie towarzystwa Iwony. Słyszałem o nim tylko tyle, co w prasie i w telewizji, że skrzywdził sporo dziewczyn, ale nie mam pojęcia, czy może mieć jakiś związek z zaginięciem - cytował Pawła P. Janusz Szostak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Meghan i Harry idą na noże z rodziną królewską, a Kaczorowska otwiera czakry

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Co zeznał Paweł P.?

W dalszej części przytoczonego przez Janusza Szostaka zeznania Paweł P. wspomniał o  Krzysztofie Rutkowskim, który zaczął zajmować się sprawą Wieczorek kilka dni po jej zaginięciu. To właśnie detektyw przekazał śledczym dane niejakiej Anny Cz., która według niego rzekomo miała opublikować wpis poświęcony Wieczorek na jednym z forów. Mowa tu o poście podpisanym pseudonimem Lidia90. Jak przytoczył w swojej książce Szostak, anonimowa użytkowniczka w swoim wpisie twierdziła, że "Iwona Wieczorek miała zajmować się prostytucją i mogła być przetrzymywana w willi milionera Mariusa O." Paweł P. zeznał, że często kontaktował się z detektywem Rutkowskim. Stwierdził także, że o wpisie Lidii90 pierwszy raz usłyszał podczas przesłuchania i wątpi w prawdziwość zawartych w nim teorii.

(...) Nic nie wiem o żadnym wpisie Lidii90. Teraz pierwszy raz go widzę, kiedy mi państwo pokazali. W ogóle staram się nie czytać komentarzy w internecie, bo jest tam mnóstwo bzdur i, szczerze mówiąc, czułem się zaszczuty. Moim zdaniem, informacje zamieszczone przez Lidię90 są nieprawdziwe. Ale, tak jak mówiłem, nie znam dokładnie towarzystwa, w którym obracała się Iwona. W każdym razie nigdy nie rozmawiałem z Krzysztofem Rutkowskim o takim wpisie - czytamy w książce Szostaka.

W przytoczonych przez dziennikarza zeznaniach Paweł P. stwierdził, że wielokrotnie miał okazję oglądać nagrania z monitoringu, również z klubu, w którym Iwona Wieczorek bawiła się w noc zaginięcia. Jego zdaniem na nagraniach nie zarejestrowano nic niepokojącego.

Chcę powiedzieć, że milion razy przeglądałem monitoringi, do których udało nam się dotrzeć i zabezpieczyć. Ten z klubów Dream Club i z Banana Beach. Oglądaliśmy je wspólnie ze znajomymi, z którymi wtedy byliśmy na dyskotece, i z mamą Iwony. Nic niepokojącego tam nie zauważyliśmy. Przyczyniliśmy się też do uzyskania monitoringu z lokalu Sanatorium, który wykorzystał do sprawy Rutkowski. Chcieliśmy pomóc, oglądaliśmy te nagrania mnóstwo razy, ale na nic istotnego nie trafiliśmy - zeznał Paweł P.

W książce Janusza Szostaka znalazła się również rozmowa dziennikarza z Markiem Siewertem, byłym analitykiem Komendy Głównej Policji. Zapytany przez Szostaka, o to, kto początkowo był uznawany za głównego podejrzanego w sprawie Wieczorek, mężczyzna wymienił właśnie Pawła P. Jak jednak zaznaczył, wskutek analizy wszystkich faktów, wykluczono podobną możliwość - również dlatego, że mężczyzna posiadał alibi.Marek Siewiert w rozmowie z Szostakiem wspomniał także m.in. o zachowaniu Pawła P. podczas przesłuchania, które jego zdaniem miało być wyjątkowo swobodne.

(...) Obserwując Pawła P. w czasie przesłuchania, wyczułem u niego duży luz. Taki, że trzeba mu było zwracać uwagę, by zachowywał się stosownie, bo jest w Komendzie Wojewódzkiej Policji - opisywał w rozmowie z Szostakiem.

O Pawle P. w swoich zeznaniach z 2010 roku wspominał również Krzysztof Rutkowski. Cytowany przez Szostaka detektyw twierdził, że znajomy Iwony Wieczorek wykazywał duże zainteresowanie sprawą, jednak tylko do momentu zorganizowanych poszukiwań. Rutkowski zwrócił również uwagę na wyjątkowo dobre relacje Pawła P. z jednym z sopockich policjantów. O tym, że mężczyzna "miał dobrze znać się z policjantami z Sopotu" w swoich zeznaniach opowiadała także koleżanka Wieczorek, Katarzyna J.

Paweł P. z zarzutami w sprawie Iwony Wieczorek

Przypomnijmy, że niedawno prokuratura postawiła Pawłowi P. zarzuty w związku ze sprawą Iwony Wieczorek. Jak dowiedział się "Fakt", w treści zarzutu znalazły się trzy podpunkty, w których opisano, czego miał dopuścić się mężczyzna. Według tabloidu Paweł P. miał wejść do mieszkania zaginionej i przeglądać zawartość jej komputera, próbując usunąć niektóre pliki. Znajomy Iwony miał także podszywać się pod jej matkę i dawać do zrozumienia, jakoby Wieczorek miała przebywać w domu publicznym za granicą.

Jak opisywał "Fakt", drugi z podpunktów miał dotyczyć działań Pawła P. mających na celu wyłączenie ze śledztwa policjantów z Sopotu. W kolejnym znalazła się zaś wzmianka, jakoby Paweł miał rozsyłać nieprawdziwe informacje, że "podczas przeszukania jego domu w 2022 roku użyto psa do wykrywania zwłok, uszkodzono mienie i grożono pobiciem".

Myślicie, że sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek zostanie rozwiązana?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(135)
WYRÓŻNIONE
Monika
2 lata temu
Bardzo dobrze, że cały czas sprawa jest w toku i pojawiają się nowe fakty, może wreszcie sprawców dosięgnie sprawiedliwość. Nikt niewinny nie zakrada się do czyjegoś mieszkania i nie podszywa się pod matkę zaginionej na gadu-gadu, co za perfidia! Oglądałam nagranie z bodajże 2010 z Adrią i Pawłem. Od razu widać, że kłamią jak z nut. Adria pamięta co do minuty, o której wyszła z klubu, a nie pamięta o co się pokłóciły? Kpina! Mowa ciała też wskazywała, że kłamie. Trzymam kciuki za Archiwum X
Gość
2 lata temu
Co to jest zbrodnia idealna? Jak to możliwe, że przez tyle lat nie można dowiedzieć się co się stało? Ci ludzie stalowe nerwy mają, że nikt nie puścił pary z buzi?
Żal
2 lata temu
Chłopaki z archiwum X dadzą drady!
Tibi
2 lata temu
Ta sprawa jakoś dziwnie przyspieszyła i wzięli się za tak oczywiste sprawy które powinny być rozwiązane zaraz po zaginięciu.. Coś tu śmierdzi
Oki
2 lata temu
Paweł idziesz siedzieć !!! Internet i ludzie cię rozlicza
NAJNOWSZE KOMENTARZE (135)
ade
rok temu
ojczym + matka + buty
ade
rok temu
ojczym i matka
Tylko tyle
2 lata temu
Wiadomo, że nic nie wiadomo. Można tylko spekulować, że Iwona nie żyje, sprawca jest na wolności, a zabójstwo miało charakter przypadkowy. Aresztowanie (a następnie uwolnienie) Pawła P. nie posunęło sprawy do przodu. Było raczej potwierdzeniem, że śledczy niczego konkretnego nie mają, nawet punktu zaczepienia, dlatego wracają do głównego podejrzanego. Czyli poruszają się po omacku w nadziei, że a nuż coś wyjdzie w trakcie i posunie sprawę na przód.
Hatshepset
2 lata temu
Jak ten chlopak moze byc winien,jak znajdowal sie w zupelnie innym miejscu.Nie wierze w te rewelacje.Policjanci,ktorzy musieli sie z Iwona minac w patku,na pewno maja cos na ten temat do powiedzenia.
Z tego
2 lata temu
Artykułu zupełnie nie wynika jakoby paweł P. mataczył w zeznaniach. Mówi rzeczowo
Andzia
2 lata temu
No to już wiemy skąd ten luz. Dopóki sprawa była w Sopocie, mogl każdego dnia spokojnie zasypiać. Przecież taka nonszalancja nie bierze się z nikąd... A jaki dobry aktor z niego, poszukiwaliśmy, pomagaliśmy, załatwialiśmy .... < jak to dobrze zagrał
nick
2 lata temu
to już jest nudne to powielanie newsów, nic nie wnoszących do sprawy
R35
2 lata temu
Czy w nowym artykule pudel zablokował możliwość komentowania ? ! Czy tylko mi coś nie odpala . . .
Pozew
2 lata temu
Oby sprawa nie ciągnęła się jeszcze z 10 lat bo się przedawni. Rozwiązanie jest blisko policja mogła korzystać z wiedzy Szostak a nie udawać że sami dadzą radę
vivi
2 lata temu
tik tak tik tak ...
Tylko
2 lata temu
Osoby które nie powiedziały o co się wtedy pokłocily są kluczem do rozwiązania tej zagadki, bezpośrednio nie rzyczynili się ale wiedzą co się stało i może rozpuścili płoty które doprowadziły do tajemniczego zniknięcia dziewczyny, wystarczy ich na dołek dać , ich psychika się załamie i będą gadac
Marcinnnnnn
2 lata temu
tak krótko: Szostak na łożu śmierci powiedział tylko że już wszystko wie "że to te buty....." niestety po chwili zmarł. Ale: może buty które niosła w ręku są kluczem tej sprawy? może ktoś je ma, albo Szostak je widział w trakcie swoich działań u kogoś powiązanego ze sprawą tylko w pierwszym momencie nie skojarzył faktu.
Ania
2 lata temu
Dla mnie sprawa Iwony sięga o wiele wyżej niż nam się wydaje Paweł wtedy młody chłopak a ingerował w śledztwo i miał takie wpływy że policjanci którzy byli blisko rozwiązania sprawy byli odsuwani od prowadzenia Adria tylko ona miała dostęp do kluczy od mieszkania Iwony i tylko ona mogła mu je wydać .od początku mówiła nieprawdę i zachodzi podejrzenie że musiała współpracować z Pawłem Ojczym Iwony zeznał że słyszał jak ktoś wolał Iwonę pod blokiem a później się z tego wycofał I na koniec mama Iwony dziwne jest dla mnie że Iwona nie miała pieniędzy na taksówkę korzystała z pożyczonego telefonu a po śmierci Iwony w niedługim czasie otwiera nowy salon fryzjerski super wyposażony z wielkim rozmachem Wszystko to bardzo dziwne
Magda
2 lata temu
Może Iwona coś wiedziała. Ktoś ją szantażował. Ktoś wysoko postawiony ją zabił lub uprowadził. Może Paweł i Joanna coś widzieli. Teraz oni są szantażowani, żeby nic nie mówili. Straszna sprawa, jak każde zniknięcie bliskiej osoby, współczuję rodzinie.
...
Następna strona