Paweł Tyburski zyskał rozpoznawalność dzięki udziałowi w pierwszej edycji "Love Island", gdzie wystąpił wraz z bratem bliźniakiem. Od tamtej pory robi wiele, aby słuch o nim nie zaginął. Głośno było już m.in. o jego koronasceptycznych zapędach, a także o rzekomej zdradzie, po której prosił kolegę o polecenie "maści na grzyba".
Przypomnijmy: Monika i Paweł z "Love Island" ROZSTALI SIĘ! Załamana celebrytka pokazuje DOWODY ZDRADY, a Paweł płacze na InstaStory
Teraz z kolei Paweł przeżywa inny medyczny dramat. Na Instastories opublikował serię rozpaczliwych wpisów, w których oskarża panią kosmetolog (którą notabene sam wcześniej reklamował) o... zniszczenie mu twarzy.
Będąc u pani Ani w domu, (...) to, co nam wykonała na twarzy (Piotrkowi również), przechodzi ludzkie pojęcie. (...) wstrzyknęła nam prawdopodobnie kortyzol w okolice bruzd. Kortyzolem, który usuwa chrząstki i zwęża nosy. (...) zaproponowała mi, że usunie mi mięsień żuchwy (żwacza) (...), dodając mi później w to miejsce nieudolnie kwas hialuronowy (...) po tym, jak twarz zaczęła mi się zapadać totalnie, ratowała się, ostrzykując moją twarz preparatem przeznaczonym dla osób starszych, po którym wyglądałem, jakbym wyjął moją twarz z ula. Wtedy już wiedziałem, że ta osoba zrobiła mi wielką krzywdę (...) - relacjonuje Paweł.
Tyburski opowiada, że bezskutecznie próbował ratować wygląd.
Twarz już niestety nie wróciła do normalnego stanu. Od stycznia miałem wykonywane zabiegi regenerujące skórę, różne koktajle odżywcze oraz przeszczep tłuszczu, który niestety też nie przyniósł w moim przypadku skutku. (...) Do dziś zadaję sobie pytanie, dlaczego mi to zrobiła? Czy zrobiła to celowo, czy z braku kompetencji? Zadawałem również jej to pytanie, na które otrzymywałem odpowiedź: "Skąd mogłam wiedzieć, że efekt końcowy mi się nie spodoba" - czytamy.
Celebryta twierdzi, że kobieta aktualnie mści się na nim, rozpuszczając na jego temat okrutne plotki.
Pani Anna też puściła w różne środowiska wyssane z palca informacje, które są nieprawdą i mocno oczerniają mnie, jak na przykład to, że zabiłem jej zwierzęta i wrzuciłem do basenu. To jest cios poniżej pasa (...) te bzdury, które wygaduje, będą rozliczone i prawda się obroni - zapowiada Paweł.
Mężczyzna wyznaje też, że przez całą sytuację ucierpiała jego psychika.
Odczuwam duży stres i lęk, ale nie potrafię się więcej chować, unikać ludzi, wstydzić się (...) Uwierzcie mi, że najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co ja przeżywam (...) dystans do siebie mi zostanie, ale ból będzie wieczny. Do tej pory nie wierzę, jak można komuś tak spie*dolić twarz, a minęło już siedem miesięcy. Ta kobieta nie zabrała mi tylko twarzy, ale i moją karierę, pieniądze, życie prywatne, pewność siebie, zlecenia, które odmawiałem i współpracę. Straciłem sponsorów przez to, że nie byłem w stanie wyjść z łóżka przez pół roku - pisze załamany Tyburski.
Myślicie, że sprawa znajdzie finał w sądzie?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!