Od wczoraj w Sejmie trwają prace nad najnowszą, radykalną wersją ustawy antyaborcyjnej. Debata toczy się wokół projektu zgłoszonego przez organizacje "pro-life". Chcą zapisów m.in. całkowicie zakazujących aborcji oraz wszelkich działań zagrażających płodowi. Oznacza to nie tylko konieczność rodzenia dzieci gwałcicieli, z trwałymi wadami czy wtedy, gdy poród zagraża życiu matki. To także koniec badań prenatalnych i nawet prostych zabiegów. Tak do proponowanych zmian odnoszą się lekarze:Profesor Dębski przestrzega przed ustawą antyaborcyjną: "To są rzeczy groźne! Skończyliśmy polską diagnostykę i terapię prenatalną!"
Dziś o 17:00 pod Sejmem odbędzie się manifestacja przeciw proponowanym zmianom. Partia Razem pod hasłem Czarny Protest zachęca do wyrażenia swojego niezadowolenia i solidarności z kobietami. Uczestnicy protestu mają ubrać się na czarno. W mediach społecznościowych publikują zdjęcia z hasztagiem #czarnyprotest. Zobacz: Celebryci popierają Czarny Protest (FOTO)
O dzisiejszą manifestację zapytaliśmy polityków w Sejmie. Okazuje się, że niewielu z nich wie, czym jest czarny protest.
A co to jest czarny protest? Nie ma prawa aborcyjnego, nie popieram prawa do zabijania - odpowiedziała Krystyna Pawłowicz.
_Musimy zaprotestować i powiedzieć jasno, że aborcja to jest coś, co dotyczy nas. T**o jedna z najbardziej traumatycznych decyzji, które podejmuje kobieta**_ - mówi Joanna Scheuring-Wielgus.
Może być tak, że Sejm dziś zdecyduje, że kobiety nie mają żadnych praw, a za poronienie mogą iść do więzienia. My tego nie chcemy - zapewnia Barbara Nowacka.
Nie mam czarnej wstążki, bo nie dostałem. Protest widziałem na Facebooku - powiedział Grzegorz Napieralski.
Wspieram polskie kobiety, proszę mi wierzyć. Dziś swoim głosem również wspieram - zapewnia Ewa Kopacz.
Nie widzę powodu, żeby otwierać puszkę Pandory, bo widzimy jaka jest większość w Sejmie - mówi Rafał Grupiński.
Jak byłem w Sejmie, to miałem propozycję prokobiecej ustawy, że nie wolno wyskrobywać dziewczynek, chłopców wolno - dodał Janusz Korwin-Mikke...