Choć żona Cezarego Pazury stara się od paru lat o stałą pracę w Dzień Dobry TVN wciąż jest tylko często zapraszaną "ekspertką". Edyta chętnie korzysta z możliwości pojawienia się w śniadaniówce i zabiera głos na każdy temat.
Z okazji świąt Edyta odwiedziła znowu swoje ulubione studio telewizyjne i opowiedziała o przygotowaniach wigilijnych. Okazuje się, że Cezary przydaje jej się tylko do pilnowania dzieci:
Mąż jest potrzebny, aby zająć się dziećmi, które przeszkadzają. Jak raz poprosiłam Cezarego, żeby zmiksował zupę, to byłam zdziwiona, że można tyle pytań zadać. Przy pierogach nadchodzi moment frustracji, gdzie już wszystko denerwuje człowieka i wtedy mąż się przydaje.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news