W połowie stycznia raper Ryszard Andrzejewski, znany szerzej jako Peja, zamieścił na Facebooku długi i emocjonujący wpis dotyczący jego walki z uzależnieniem. Okazuje się, że robi to w każdą rocznicę pokonania alkoholizmu. Tym razem jednak podzielił się z fanami nieco obszerniej swoją traumatyczną przeszłością, opowiada m.in. o nieżyjącej matce i poświęceniu żony. W rozmowie z Pudelkiem przyznał, że wyznanie zostało przyjęte bardzo dobrze. To zachęciło go do rozważań na temat autobiograficznej książki. Co stoi na przeszkodzie? I czy w ogóle chcielibyście to przeczytać?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.