Mimo przykrych okoliczności w postaci pandemii koronawirusa Joanna Opozda może zaliczyć ten rok do wyjątkowo udanych. Aktorce udało się usidlić jednego z najpopularniejszych amantów polskiego kina, Antka Królikowskiego, co w rezultacie zaowocowało sporym zastrzykiem popularności. Odkąd Opozda zaczęła spotykać się z gwiazdorem, może liczyć na intratne propozycje zawodowe, a jej nazwisko notorycznie pojawia się w kolumnach plotkarskich. Nic więc dziwnego, że Joasia broni swojego terytorium niczym lwica, dokładając wszelkich starań, aby pozostać najważniejszą kobietą w życiu kochliwego celebryty.
Wszystko wskazuje na to, że strategia Asi przynosi zamierzone efekty: aktor nie widzi świata poza swoją ukochaną, chętnie chwaląc się medialnym związkiem w wywiadach. Świadczyć może o tym też fakt, że gdy Opozda wdała się w publiczną pyskówkę z byłą Antka, Julią Wieniawą, 31-latek bez zastanowienia opowiedział się po stronie lubej.
W ramach pielęgnowania związku z "Królikiem" Opozda zdecydowała się w czwartek na czuły gest i przygotowała dla ukochanego wykwintną kolację składającą się z kilku dań. Jako że Opozda dokłada wszelkich starań, aby dorównać medialnością swojej popularnej konkurentce, Joanna zrelacjonowała cały przebieg żmudnych przygotowań na swoim profilu instagramowym.
Dzisiaj będę siedzieć w kuchni, będę gotować - powiedziała z dumą do telefonu. Zapisałam się na warsztaty online. Dostałam pod drzwi wszystkie składniki. Ja dzisiaj robię kolację dla Antka.
Aspirująca influencerka postanowiła zmierzyć się z kuchnią prowansalską i przyrządziła Antkowi sałatkę nicejską, stek z tuńczyka i pissaladière, które porównuje się do popularnej pizzy. Przejęta gwiazdka rozpoczęła gotowanie od nalania sobie lampki trunku.
Oby mi starczyło tego wina - stresowała się.
Niczym prawdziwa "Perfekcyjna pani domu" Asia zadbała o otoczenie i przygotowała romantyczną kolację przy świecach. Gdy Antek zobaczył efekty pracy swojej "muzy", nie krył zachwytu.
Wygląda mega, dziękuję – ekscytował się.
Antek dla Ciebie, z miłości od serca. Mam nadzieję, że będzie smaczne – kokietowała Joasia.
Słodko?