Maria Peszek przyłączyła się do grona gwiazd protestujących przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Zdaniem Peszek, która wielokrotnie mówiła, że nie zamierza zakładać rodziny, "aborcja powinna być legalna, bezpłatna i dostępna zawsze wtedy, kiedy jest konieczna".
Zobacz: Peszek w "TVN24': "Aborcja powinna być legalna, bezpłatna i dostępna zawsze, kiedy jest konieczna!"
42-latka wyznaje, że nigdy nie dokonała aborcji, jednak znalazła się w sytuacji, w której musiała pomóc potrzebującej kobiecie. Peszek podkreśla, że nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, lecz poczucie dumy. Uważa, że dzisiejszy Ogólnopolski Strajk Kobiet nie jest protestem za aborcją, ale walką o wolność człowieka:
Ten protest nie jest protestem za aborcją. Chodzi o to, że zagrożona jest wolność człowieka. Kobieta to też człowiek. Sama nie przerwałam nigdy ciąży. Kiedyś pomogłam komuś, kto potrzebował aborcji. Zrobiłabym dokładnie to samo raz jeszcze. Pomogłam to zorganizować, wyjechać do obcego kraju. Wiele głosów jest takich, że kobiety w związku z aborcją przeżywają traumę i wyrzuty sumienia. Ja nie mam wyrzutów sumienia, mam rodzaj dumy, że pomogłam osobie cierpiącej, samotnej.
Źródło:TVN24/x-news