Martyna Wojciechowska dała się poznać światu jako zaangażowana dziennikarka i podróżniczka. Prywatnie spełnia się w roli mamy 11-letniej Marysi i narzeczonej Przemysława Kossakowskiego. Wojciechowska adoptowała na odległość cierpiące na albinizm Kabulę i Tatu. Między innymi z myślą o córkach Martyna odważnie zabiera głos w sprawach związanych w przestrzeganiu praw kobiet w Polsce.
W ubiegłym tygodniu Wojciechowska świętowała pierwsze urodziny swojej fundacji Unaweza. Przy okazji dziennikarka zachęciła kobiety do wiary w swoją wartość. Przyznała, że sama przekonuje siebie, że jest wystarczająco dobra w każdej z życiowych ról. W rozmowie z Pudelkiem dodała, że na jej postrzeganie świata niemały wpływ miała Kabula, która udowodniła jej, że niemożliwe nie istnieje.
Każda z nas jest wystarczająco dobra, mądra, błyskotliwa. Każdy z nas myśli, co może zrobić lepiej. Ważne jest poczucie, że jestem wystarczająco dobrą matką, kochanką, pracownicą, przyjaciółką. Kobiety patrzą na siebie krytycznie - stwierdziła.
Zobaczcie całą rozmowę.