Philipp Plein to właściciel wielomilionowego imperium odzieżowego, który kilka lat temu był w Polsce stałym bywalcem kolumn plotkarskich. Wszystko za sprawą głośnego romansu z Justyną Gradek, entuzjastką zabiegów medycyny estetycznej, której kompletnie udało się zawrócić w głowie znanemu koneserowi kobiecego piękna. Ich miłość potrwała zaledwie sześć miesięcy i zakończyła się w atmosferze skandalu: niemiecki projektant porzucił modelkę w Wigilię, oskarżając ją przy okazji o kradzież 30 tysięcy euro.
W międzyczasie Polka zdążyła wziąć ślub i rozwieść się z zawodnikiem MMA, Karolem, a także wdać w publiczną pyskówkę z jego domniemaną kochanką, Sylwią, którą poznaliśmy przy okazji oskarżeń o gwałt Jarosława Bieniuka.
Jakiś czas temu Justynie zebrało się na wspominki i w serii relacji ze szczegółami opowiedziała o kulisach konfliktu z Pleinem. Ponoć kreator odzieży uznał za zdradę fakt, że celebrytka... kupiła sobie torebkę innej marki niż tej należącej do niego. I to jeszcze z jego karty kredytowej.
Tymczasem Niemiec układa sobie życie u boku innej modelki, Lucii Bartolli, która wygląda niemal jak klon Gradek (choć o to akurat w tych czasach nie trudno...). W poniedziałek multimilioner pochwalił się na Instagramie, że właśnie obchodzi drugą rocznicę związku z Włoszką. Z tej okazji Philipp udostępnił na Instagramie zdjęcie, jak obdarza ukochaną siarczystym całusem, stojąc na środku galerii Wiktora Emanuela II w Mediolanie.
W tym tygodniu świętujemy drugą rocznicę naszego związku oraz urodziny Lucii - napisał projektant.
Myślicie, że teraz Justyna Gradek pluje sobie w brodę, że kupiła torebkę nie od Pleina?