Piers Morgan postanowił podsumować ostatnie publiczne popisy Meghan i Harry'ego, którzy pojawili się w Nowym Jorku, żeby m.in. walczyć o dostęp do szczepień dla mniej uprzywilejowanych obywateli.
W najnowszym felietonie opublikowanym w "Daily Mail" były prezenter "Good Morning Britain" nazwał Meghan Markle i księcia Harry'ego "najbardziej toksyczną rodziną królewską na świecie" i po raz kolejny oskarżył o hipokryzję.
Zobacz także: Najmłodsza prawnuczka królowej Elżbiety II. Lilibet nie będzie księżniczką
Meghan i Harry uwielbiają mówić o jednym i robić dokładnie odwrotnie. Właśnie zakończyli czterodniową podróż po Nowym Jorku, która nawet jak na ich dwulicowe standardy, ustanowiła nową, niską poprzeczkę dla hipokryzji - stwierdził.
Morgan wytknął parze żyjącej w komfortowych warunkach udawaną troskę o losy najuboższych.
Pouczają światowe "bardzo bogate" firmy farmaceutyczne na temat "równości", o której te uprzywilejowane, rozpieszczone primadonny wiedzą wszystko z pałacowego komfortu i swojej kalifornijskiej rezydencji - ironizował rozwścieczony dziennikarz. W rzeczywistości jest to bezwzględnie cyniczna próba ustanowienia ich nową alternatywną rodziną królewską. Aż rzygać mi się chce - czytamy w felietonie.
Wśród zarzutów pod adresem Meghan i Harry'ego pojawiło się ich zamiłowanie do publicznych wystąpień.
Przypomnijmy, że Sussexowie porzucili Wielką Brytanię i królewskie obowiązki, ponieważ zależało im na prywatności. Jednak odkąd wylądowali w Stanach Zjednoczonych, są zaangażowani w bezwstydną, nieustępliwą publiczną orgię, której celem jest chwytanie pieniędzy zarobionych na hipokryzji.
Zobacz także: Dobroczynna Meghan Markle walczy o dostęp do szczepień dla biedniejszych w stylizacji za ponad 150 TYSIĘCY ZŁOTYCH (ZDJĘCIA)
Piers Morgan stwierdził również, że Meghan i Harry nie bez powodu nie odcięli się całkowicie od rodziny królewskiej.
Mają stale wbite nosy w królewskie koryto i to oczywiste, że teraz zamierzają je tam trzymać, dopóki nie staną się odpychająco bogaci i sławni - stwierdził dziennikarz.
Prezenter brytyjskiej telewizji porównał także byłych członków rodziny królewskiej do rodziny Kardashianów.
Pod tym względem są królewską wersją Kardashianów - ludzi bez dostrzegalnego talentu, poza tym, że (...) tchórzliwie pragną publicznie wietrzyć swoją brudną rodzinną bieliznę dla zysku finansowego. Ale przynajmniej misja Kardashianów, aby stać się miliarderami, opiera się na podstawowej uczciwości: nie udają, że są utalentowani lub ratują planetę - skwitował.
Ma rację?
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!