Już w najbliższy piątek światło dzienne ujrzy najnowszy krążek Adele opisywany przez krytyków jako jej najbardziej "surowe, ryzykowne, ale też i najlepsze dzieło" w całej karierze. Jednak zanim jeszcze świat zdążył usłyszeć zestaw muzycznych wyciskaczy łez opatrzonych tytułem 30, już pojawili się pierwsi krytycy, którzy mają za złe gwieździe, że postanowiła publicznie rozliczać się ze swojego rozwodu z mężem Simonem Koneckim.
Wątpliwym zaskoczeniem jest fakt, że natarcie na dobre imię piosenkarki prowadzi kontrowersyjny dziennikarz Piers Morgan, kojarzony ostatnio przede wszystkim przez pryzmat żywej niechęci, jaką pała do osoby Meghan Markle (która - jeśli wierzyć plotkom - miała kiedyś dać mu kosza). W najnowszym felietonie Morgan wytyka Adele hipokryzję, zwracając uwagę, że w trakcie trwania rozwodu niczym lwica pilnowała, aby media nie wtykały nosa w jej prywatne sprawy. Teraz natomiast nie ma już problemem z praniem brudów na oczach milionów swych oddanych fanów.
Koniec końców wygląda na to, że jednak chciała udzielić komentarza w sprawie swojego małżeństwa. I to wiele komentarzy. Ściślej mówiąc, napisała o tym cały album. Zachowanie Adele wydaje się być wyrwane żywcem z podręcznika Meghan i Harry'ego. Nawet musiała wyspowiadać się ze wszystkich prywatnych sekretów przed najpopularniejszą telewizyjną terapeutką Oprah Winfrey - ironizuje Morgan.
Zdaniem dziennikarza Adele "przekroczyła granicę", uwzględniając w swoich tekstach rozmowy, które odbyła ze swoim kilkuletnim synem Angelo.
Zrobiła to dla uwagi, pieniędzy, sprzedaży... Wybacz, Adele, ale uważam, że jest to godne potępienia, szczególnie biorąc pod uwagę te wszystkie twoje prośby, aby nie ingerować w twoje życie prywatne. Czysta hipokryzja - ocenia Morgan.
Chwilę po publikacji tekstu internauci ruszyli Adele z odsieczą. Wielu z nich zauważyło, że Morgan może być zwyczajnie zazdrosny, że to nie z nim piosenkarka zgodziła się usiąść do wywiadu przy okazji promocji płyty.
Piers jest wściekły, że to nie on, a Oprah przeprowadziła wywiad z Adele. Adele jest gwiazdą na skalę międzynarodową. Nie smuć się, Piers. Poszła do Oprah, bo chciała, aby premiera jej albumu była wydarzeniem, o którym usłyszą wszyscy, nie tylko miejscowa społeczność - czytamy w komentarzach.
Też nie możecie się już doczekać premiery 30?
Przypomnijmy: Adele opowiada o rozwodzie na łamach "Rolling Stone": "To mnie ROZPIE*DOLIŁO. Było mi WSTYD"
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!