W niedzielę 12. edycja polskiego "MasterChefa" dobiegła końca. O zwycięstwo walczyła czwórka najlepszych uczestników tego sezonu, a po główną wygraną ostatecznie sięgnęła Joanna Szymanowska. Wysokie 2. miejsce zajęła z kolei Karolina Grzelak, dla której ostatni odcinek kulinarnego show już zawsze będzie się wiązał z wyjątkowymi wspomnieniami. Powód? Zaręczyny, do których doszło przed kamerami.
Zaręczyny w finale "MasterChefa". To pierwsza taka sytuacja w programie
Do niespodzianki doszło jeszcze przed startem pierwszej finałowej konkurencji. Tym razem ostatni odcinek realizowano w miejscowości Saint-Lager na zamku Chateau De Ravatys, a więc okoliczności były rzeczywiście wyjątkowe. Jurorzy po kolei zadawali pytania bliskim uczestników, którzy przyjechali do Francji obserwować ich zmagania. Wtedy właśnie doszło do niecodziennej sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy głos zabrał chłopak Karoliny, jury zadało mu pytanie, które stało się wstępem do niespodzianki dla uczestniczki. Mężczyzna wyciągnął pierścionek i uklęknął przed nią na oczach jurorów, pozostałych kucharzy oraz ich rodzin. Karola nie mogła ukryć wzruszenia i oczywiście przyjęła zaręczyny ukochanego. Magda, Michel, Tomasz i Ania również zareagowali dość żywiołowo i szybko rzucili się do składania gratulacji.
Pierwsze zaręczyny w "MasterChefie". Gratulacje, kochanie. Pokaż pierścionek! - rzuciła się w objęcia Karoli Ania Starmach.
W przebitkach odbyła się też oficjalna prezentacja pierścionka zaręczynowego, a uczestniczka przyznała, że nie spodziewała się takiej sytuacji. Dziś ona i jej przyszły mąż są pierwszą parą w historii polskiej edycji kulinarnego show, która zaręczyła się przed kamerami w programie.
Bardzo ładny - mówiła o błyskotce, która spoczęła na jej palcu. Książę przybył to i pierścionek jest.
O tym fakcie wspomniano też oczywiście na oficjalnym koncie polskiego "MasterChefa" na Instagramie.
Ten finał zaczynamy nietypowo: od zaręczyn! Gratulujemy i życzymy szczęścia!