Franciszek Przybylski miał 7 lat, gdy pojawił się w serialu "M jak miłość", w którym to odegrał rolę Łukasza, syna Marty Mostowiak. Młody aktor na planie produkcji pozostał przez 6 lat, a w mediach społecznościowych wspominał, że nie wszystkie doświadczenia związane z telenowelą są dla niego pozytywne.
Franciszek Przybylski opowiada o pracy na planie "M jak miłość"
Moi najbliżsi wiedzą, ile tak naprawdę kosztowała mnie cała ta przygoda. Bycie dzieciakiem, którego ok. dwa razy w tygodniu ogląda w tv przez kilka lat średnio 10 mln Polaków, to jest konkret. Wstydziłem i do dziś wciąż trochę wstydzę się tego serialu. Od pewnego momentu, granie w nim wydawało mi się być po prostu "siarą" m.in. dlatego zwiałem - tłumaczył jakiś czas temu na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Franciszek Przybylski wspomina Witolda Pyrkosza
Teraz Przybylski udostępnił na Instagramie archiwalne zdjęcie z planu "M jak miłość", na którym pozuje z Witoldem Pyrkoszem. Aktor zmarł 22 kwietnia 2017 roku, a w produkcji wcielał się w rolę Lucjana Mostowiaka, czyli dziadka serialowego Łukasza. Franciszek pokazał zdjęcie, na którym można zobaczyć jego scenę z udziałem Pyrkosza. Na fotce widać młodego Franciszka, który wraz z Pyrkoszem opierają się o drzewo. Okazuje się jednak, że aktor nie pamięta tych scen, jednakże docenia, że miał okazję współpracować z Pyrkoszem.
Ja nie pamiętam tego w ogóle, tych wątków/ tych scen, ale myśl o tym, że coś takiego z panem Witkiem grałem, jakoś mnie wzrusza - napisał w swojej relacji i podziękował jednemu z instagramowych profili za udostępnienie fotki.
Dziś Franciszek spełnia się po drugiej stronie kamery, a swoje umiejętności szlifował w łódzkiej filmówce na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej.
Pamiętacie jego postać w "M jak miłość"?