Prowadzony przez Martę Manowską program Sanatorium miłości od razu skradł serca widzów. Show, w którym single po 60. szukają drugiej połówki doczekał się właśnie kolejnego sezonu. Wśród tych, których będziemy mogli oglądać w najbliższych tygodniach znaleźli się: Wiesława, Stenia, Barbara, Bożena, Halina, Iwona, Adam, Waldemar, Władysław, Wojtek i Gerard.
W pierwszym odcinku żeńska część uczestników udowodniła, że wręcz nie może doczekać się spotkania z potencjalnymi nowymi partnerami:
Gdzie te chłopy!? - krzyczały od progu kobiety.
Gdy prowadząca oznajmiła im, że zabiera ich na speed dating, mogła liczyć na bezpośredni komentarz Wiesi:
Może powiesz jeszcze, że na seks pójdziemy od razu? - dopytywała.
Choć nie doszło do tego, co przewidywała jedna z bezpośrednich uczestniczek, wszyscy mieli okazję poznać się przy restauracyjnych stolikach. Dla niektórych ten pierwszy moment zdawał się być wyjątkowo ważny:
Od razu muszę ocenić czy burak. Bo brukiew to jeszcze można przerobić - mówiła jeszcze przed poznaniem seniorów Wiesia.
Podczas pierwszej pogawędki jedna z kobiet wyznała smutno: Samotność to najgorsza choroba.
Żona dowiedziała się, że ma raka. Do dziś trudno bez niej żyć - wspominał inny uczestnik.
Następnie doszło do losowania pokoi i pierwszych komentarzy na temat nowo poznanych kolegów i koleżanek. Podczas rozmowy męska część uczestników zdawała się być oczarowana kobietami:
Nie sądziłem, że takie fajne babki tu przyjadą - zachwycał się jeden z panów.
Najpiękniejsze jest to, że tej miłości się szuka. A nawet jak się jej nie znajdzie, to samo to poszukiwanie jest fantastyczne - dodał inny.
Dalszą część miłosnych perypetii z uzdrowiska Równica w Ustroniu będziemy mogli oglądać odtąd co niedzielę o godzinie 21.15.