Adam Konkol w ostatnich latach funkcjonuje w show biznesie głównie jako największy nemezis Anny Wyszkoni. Właśnie za sprawą kolejnych ataków na byłą koleżankę z zespołu najczęściej pojawia się w mediach.
Od soboty jednak o założycielu grupy Łzy jest głośno w związku z tragicznym zdarzeniem, o którym poinformował za pośrednictwem facebookowego profilu. Chodzi o śmierć jego ukochanego czworonoga. Jak możemy dowiedzieć się ze wpisu Konkola, szpic miniaturowy Misio został... zastrzelony.
Dziś Między godziną 10 a 13 w Bełku na końcu ulicy Wysokiej ktoś zastrzelił nam pieska, tak, zastrzelił. To był malutki Misio, pomeranian, który nikomu nie zrobił nigdy krzywdy. Wszyscy w domu płaczą, dzieci płaczą - napisał w miniony weekend zrozpaczony muzyk, pytając retorycznie: Ludzie jak was można nie nienawidzić?
Adam jednocześnie poinformował, że na osoby, które pomogą ustalić sprawcę, czeka nagroda pieniężna:
Osoba, która wskaże i udowodni, kto zastrzelił naszego pieska. otrzyma od nas 10 tysięcy złotych - ogłasza i dodaje: Wiemy już, że [psa zastrzelono] z broni myśliwskiej Remington.
W niedzielę 45-latek pokusił się o kolejny post dotyczący pupila. Okazuje się, co jeszcze bardziej tragiczne, że początkowo nikt nie rozpoznał rany postrzałowej. Pies męczył się więc kilka godzin (!), bo jego właściciele sądzili, że to zwykły ślad po ukąszeniu...
Dostajemy mnóstwo wsparcia i wiele zapytań. Sprawa jest zgłoszona na policji - informuje pod zdjęciem Misia, przybliżając moment, w którym go postrzelono:
Nasz piesek wyleciał z domu o godziny 12 a o godzinie 13 sąsiad już dzwonił, że leży w śniegu i czy ma go nam przywieźć. Piesek umierał 6 godzin, miał silny organizm. Strzał przestrzelił jego brzuch na wylot, tak żeby nie uszkodzić futra, typowy strzał w lisa - pisze zrozpaczony i kontynuuje:
Nic nie usprawiedliwia tego, nic. Nasze dzieci nadal są załamane i nie potrafią tego zrozumieć... Ten, kto to zrobił, wie, że to zrobił, nawet jak się "pomylił", to wie na sto procent, dlatego mam do niego apel: Jeśli masz jeszcze jakiś honor, jeśli masz jaja, to przyznaj się, nawet jeśli zabiłeś go "niechcący", po prostu się przyznaj. Pokaż, że coś zostało z Ciebie z człowieka - kwituje.
Konkol i jego rodzina mogą liczyć na wsparcie ze strony najbliższych i wstrząśniętych fanów, którzy pod postami licznie komentują.
Bardzo mi przykro, nawet nie wyobrażam sobie Waszego smutku; Bardzo współczuję...; Jezu, straszne! - czytamy.
Wierzycie, że ktoś przyzna się do tego, że postrzelił niewinnego psa?
Przypominamy: Były senator PiS CIĄGNĄŁ PSA za autem! "Kocham zwierzęta, chciałem doprowadzić go do domu"