Jak pochwaliła się w trakcie rozpoczęcia nowego sezonu Dzień Dobry TVN, Sarsa otrzymała na swoje ostatnie urodziny nietypowy prezent w postaci uroczej suczki, którą postanowiła obdarzyć imieniem Guzik. Wokalistka najwyraźniej tak bardzo zżyła się z pieskiem, że wzięła go ze sobą na TVN-owską imprezę. Guzik, jako nowicjuszka na warszawskich ściankach, nie wiedziała za bardzo, jak zachować się w obecności fotoreporterów. W pewnym momencie zjadły ją nerwy i zaczęła zacięcie szczekać, pomimo prób uspokojenia jej przez właścicielkę.
Myślicie, że doszło już do spotkania między Guzikiem a Czarkiem Lisem, częstym towarzyszem Kingi Rusin?