Dopóki sama nie wsiada w takim stanie za kółko, nie ma się o co czepiać. Kirsten Dunst "poniósł melanż" podczas ostatniej imprezy z przyjaciółmi. Po wyjściu z klubu, by odjechać do domu, otoczyli ją paparazzi. Aktorka potrzebowała pomocy znajomych, by odnaleźć się w tej sytuacji. To zainteresowanie bardzo się jej nie spodobało. I trudno się dziwić. Nie szczędziła gorzkich słów pod adresem fotoreporterów.
Seriously, fuck you!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.