Choć Julia Wieniawa kilka dni temu skończyła zaledwie 22 lata, lukratywnych kontraktów mogą jej pozazdrościć bardziej doświadczone koleżanki. Młoda celebrytka nie może odpędzić się od propozycji zawodowych, z których ochoczo korzysta, wypełniając swój grafik do granic możliwości.
Niedawno Julka, która sprawdza się od niedawna także w roli właścicielki marki kosmetycznej i projektantki odzieży sportowej, poinformowała o kolejnym dla odmiany projekcie filmowym. Aktorka pochwaliła się produkcją, w której miała okazję wystąpić wraz z życiowym partnerem, Nikodemem Rozbickim.
W związku z zaplanowaną na niedzielę (przynajmniej według Wieniawy) premierą Wszyscy moi przyjaciele nie żyją, celebrytka od rana publikowała za pośrednictwem instagramowego profilu zdjęcia i nagrania zza kulis mające zachęcić do obejrzenia filmu. Z tej okazji spotkała się nawet z koleżanką z planu celem wspólnego seansu. Niestety, jak się okazało, dziewczyny pomyliły daty premiery.
Kochani, żeby nie było, my naprawdę też upiłyśmy się ze szczęścia na darmo. Czekamy na ten film od 24:00, ale najwyraźniej we wszystkich krajach na świecie nowy dzień zaczyna się od 9 rano, więc sorry... Film jest od jutra. Pozdro - informuje na swoim InstaStories wyraźnie rozbawiona i "pijana ze szczęścia" Julia, tłumacząc:
Dobra, tak naprawdę nasz wspaniały reżyser i producent wyprowadził nas w pole i powiedział: "O 24:00 już będzie na Netfliksie, oglądajcie", a tak naprawdę tego nie ma i będzie od jutra. Nie wiem o której godzinie, ale po prostu polujcie cały dzień jutro, bo jest na co czekać. Pozdrawia Anastazja i Andżelika - słyszymy.
Obejrzycie?