Podczas festiwalu w Sopocie, który zadedykowano grupie The Beatles, pojawiło się wiele mniej lub bardziej skompromitowanych celebrytów. Wśród nich znalazł się także znany "imprezowicz" (mówiąc najdelikatniej) Misiek Koterski, który po krótkim romansie z telewizją i długim z twardymi narkotykami, na jakiś czas zniknął z show biznesu.
Poimo że właściwie nie wiadomo, dlaczego został zaproszony, było wielu chętnych do pozowania z nim do zdjęć. Pijany przytulał dzieci. Fanek nie zraziły nawet mamrotane teksty w stylu: Gdzie mi kurwa z tą łapą?
Koterski dobrze się bawił będąc znów w centrum zainteresowania. Imprezę rozpoczął jeszcze przed pojawieniem się na czerwonym dywanie. Na festiwal przyszedł już pijany. Potem był widziany pod sceną z butelką wódki.