W czwartek media obiegła sensacyjna wiadomość o tym, że "artystka estradowa" Beata K. została zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu.
Badanie alkomatem wykazało aż dwa promile w wydychanym powietrzu. Piosenkarka przyznała się do winy i zamieściła w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie w którym napisała, że się "bardzo się wstydzi" i jest gotowa ponieść konsekwencje.
Wielu przedstawicieli show biznesu potępiło czyn Beaty, słusznie zwracając uwagę na to, że jadąc "na podwójnym gazie", mogła kogoś zabić. Oczywiście, przeprosiny i skrucha są ważne, ale najlepiej po prostu nie jeździć po pijaku.
Przypomnijmy: Karolina Korwin Piotrowska ostro o nocnym rajdzie Beaty K. "Od czego są taksówki? KASY NIE BYŁO?"
Znajdują się jednak tacy, którzy próbują bronić Beaty K. Monika Richardson, "specjalistka od PR-u", uważa na przykład, że "każdemu się zdarzy czasami coś tragicznego w skutkach". Faktycznie, jazda na podwójnym gazie i narażanie innych na śmierć pod kołami to coś, co "się zdarza" niezależnie od kierowców.
Piotr Gąsowski z kolei jest np. oburzony tym, że jej twarz jest zamazywana w mediach. Najwyraźniej prezenter nigdy nie słyszał o tym, że prawo w Polsce zakazuje publikacji wizerunku i danych osób, wobec których toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe.
(...) Odżegnujemy kolejnego człowieka od czci i wiary! Chodzi mi o Beatę (tu pada nazwisko piosenkarki), która ostatnio opisywana jest jako Beata K., a jej zdjęcia publikowane są z czarnym paskiem na oczach! Na równi ze złymi ludźmi, którzy z premedytacją mordowali, gwałcili, kradli i niczego dobrego w życiu nie uczynili! - grzmi na Instagramie.
"Gąs" uważa też, że krytyka, która spadła na piosenkarkę, jest zbyt surowa.
Znów występujemy w roli sędziów, wypowiadamy się bardzo ostro (...) Czy naprawdę jesteśmy tak okrutni, żeby kopać leżącego, a w tym przypadku leżącą? A może chcemy wsadzić Beatę K. do więzienia na dwa lata?! A może publiczne ukamienowanie czy publiczna chłosta sprawi nam radość?!... - pyta.
Piotr zapewnia jednak, że sam wyznaje zasadę "Piłeś? Nie jedź".
(...) nigdy się nie upiłem do utraty rozumu! Nigdy nietrzeźwy nie siadłem za kierownicą! Zawsze wybierałem spacer bądź taksówkę! Ale pisanie, że Beata K. chciała zaoszczędzić na taksówce parę złotych, świadczy tylko o chęci dokopania (...) czego jeszcze chcielibyśmy? Czy tego, żeby walnęła głową w mur, żeby się zabiła, żeby zniknęła ze sceny i z naszego życia?! (...) największą karę publicznego upokorzenia już poniosła! (...) Pamiętajmy: "Niech rzuci kamieniem..." (...) - odwołuje się do biblijnego wersu Gąsowski.
Wielu internautów ma jednak inne zdanie.
To cud, że na jej drodze nie stanęło czyjeś dziecko, matka, ojciec czy babcia; To, co pan pisze, to jest nóż w serce rodzin zabitych przez pijanych kierowców; O innych pijanych kierowcach mówimy często, słusznie zresztą, mordercy za kółkiem. A trochę sławy i proszę bardzo: "Odebrała bolesną lekcję życia"... Naprawdę?; Stawanie w obronie kogoś, kto w sposób świadomy wsiada pijany za kierownicę, też nie jest ok - piszą.
A Wy jak uważacie?
Przypomnijmy, że jakiś czas temu sam Piotr Gąsowski był z wymiarem sprawiedliwości dość blisko, gdy zaczęto interesować się sprawą dilera gwiazd i "dostaw kotletów" w "Tańcu z Gwiazdami": TYLKO U NAS: Gąsowski UNIKA ZEZNAŃ w sprawie dilera gwiazd! Doprowadzą go siłą?
Wtedy też tak heroicznie walczyłby o publikowanie wizerunku?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!