W środowy poranek dowiedzieliśmy się, że Piotr Gąsowski trafił na oddział covidowy w związku z zaostrzającym się zakażeniem koronawirusem. Aktor poinformował fanów o swoim pobycie w szpitalu za pośrednictwem Instagrama. Wkrótce potem jego była partnerka Hanna Śleszyńska uspokoiła publikę, że Gąsowski czuje się już o wiele lepiej, choć wcześniej doskwierały mu problemy z oddychaniem i bardzo niskie ciśnienie.
Teraz na domiar złego Gąsowski musi mierzyć się z hejtem ze strony użytkowników mediów społecznościowych. W sekcji komentarzy pod jego najnowszym postem wprost zaroiło się od wpisów koronasceptyków, którzy zarzucają prezenterowi, że "sprzedał się" i teraz musi na siłę promować szczepienie przeciwko Covid-19. Sprawa jest wyjątkowo poważna. 57-latek twierdzi, że otrzymuje w prywatnych wiadomościach groźby śmierci.
Łatwo nie jest… Ale co mam zrobić… Jest mi przykro, że poziom agresji jest ekstremalny i to wobec mnie, który tylu osobom pomaga i organizuje pomoc. Nie żalę się. Ubolewam nad przyszłym losem nas wszystkich. Nie ma dobra. Nie ma poczucia humoru. A wie pani, jakie rzeczy przychodzą na "prive"? Ciary przerażenia. Życzenia, żebym zdechł w tym szpitalu! - pisze poruszony Gąsowski.
Prezenter został zaatakowany nie tylko przez antyszczepionkowców, których hejterskich komentarzy nie wypada wręcz przytaczać, ale też osoby, które bardzo ciężko przebyły zakażenie koronawirusem. Niektóre z nich zdają się być zdania, że Gąsowski zabrał miejsce w szpitalu osobom bardziej potrzebującym.
Czegoś tu nie rozumiem. Przechodzi pan łagodnie i jest w szpitalu. Ja z mężem przechodziłam trzy tygodnie temu bardzo ciężko. Kazali nam leżeć w łóżkach i zbijać gorączkę. Aż dziw bierze, że ratownicy bez kombinezonu. Ja trafiłam na SOR i wszyscy ubrani od stóp do głów, a tu proszę, tylko maseczka wystarczyła. Pan nie dość, że zajmuje miejsce osobom, które nie przychodzą tak łagodnie jak pan, to jeszcze robi szopkę - pisze jedna z internautek.
Zwykły śmiertelnik musi chorobę przejść w domu, gdzie leczony jest za pomocą teleporady, często odmawia mu się nawet zwykłego osłuchania przy ciężkim oddechu, a tu proszę. Zaszczepiony, jak sam mówi, przechodzi chorobę lżej niż niezaszczepieni, ale jest pod pełną kontrolą lekarzy i zajmuje miejsce ciężko chorującym - zarzuca Gąsowskiemu kolejna instagramowiczka.
To łagodny przebieg, bo zaszczepiony, czy konieczna była hospitalizacja i tlen? (...) Ja przeszłam łagodnie, więc nie latałam po szpitalach - zaczepiła aktora inna "fanka".
Ja też nie latam! Zabrano mnie! Nikogo nie prosiłem! - odpowiedział Gąsowski.
Może na czas pobytu aktora w szpitalu należałoby po prostu ograniczyć się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia?
Przypomnijmy: Hanna Śleszyńska zdradza nowe szczegóły na temat stanu zdrowia Piotra Gąsowskiego: "Pojawiły się KŁOPOTY Z ODDYCHANIEM"
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!