Piotr Gąsowski korzysta z niesłabnącej popularności i często relacjonuje swoje życie w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje go 113 tysięcy internautów. Prezenter odsłania kulisy życia zawodowego, ale też dzieli się w sieci także licznymi podróżami. Obserwatorzy Gąsowskiego powinni doskonale wiedzieć, że prawdopodobnie każda jego wyprawa wiążę się z jakimiś perypetiami.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Gąsowski popisuje się słownictwem po złapaniu gumy: "TY DEBILU TY K*RWA, ty idioto p*erdolony...". Klasa?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakiś czas temu Gąs został zatrzymany przez pracowników lotniska w Stanach Zjednoczonych, a wcześniej zgubił torbę z zakupami podczas wakacji w Miami. Z kolei przy okazji ostatniej podróży do Stanów - zgubiono jego bagaż. Chociaż na razie nie wiadomo dokąd prowadzi obecna podróż Piotra Gąsowskiego, to nieodłączne podróżnicze przygody prezentera rozpoczęły się tuż po wejściu na pokład samolotu.
Piotr Gąsowski relacjonuje kolejne przygody w samolocie
Cieszący się sympatią widzów prezenter stara się przekuć każde komplikacje w żart, którym często raczy swoich followersów. Jeszcze kilka dni temu fani śledzili jego powrót z USA, a Gąsowski już zdążył wybrać się w kolejną podróż. Tym razem towarzyszy mu "Pan Wojtek", czyli ojczym Andziaks. Panowie na pokładzie samolotu mieli powody do śmiechu, o czym ochoczo poinformowali na InstaStories.
Moi drodzy, ja znowu w samolocie, w niezwykle uroczym towarzystwie. Złożymy później meldunek, gdzie jesteśmy. W całym tym samolocie jest jedno miejsce przy oknie, gdzie nie ma okna i na tym miejscu siedzę ja - relacjonował Gąsowski z pokładu samolotu.
Czekacie na kolejne perypetie Gąsowskiego?
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Gąsowski relacjonuje kolejny lotniskowy DRAMAT: "Nie uwierzycie, co mi się przydarzyło"