Piotr Jacoń już od wielu lat zawodowo związany jest z TVN 24. W ostatnim czasie o dziennikarzu często mówi się nie tylko w kontekście jego kolejnych występów na antenie, lecz również działań promujących tolerancję wśród Polaków. Przypomnijmy, dwa lata temu w rozmowie z "Repliką" Jacoń poinformował, iż jego córka dokonała coming outu jako osoba transpłciowa. Od tamtej pory dziennikarz już niejednokrotnie publicznie opowiadał o doświadczeniach swojej pociechy. Niedawno głośno było o nim także w kontekście afery wokół wypowiedzi Krzysztofa Daukszewicza w "Szkle kontaktowym".
Zobacz również: Krzysztof Daukszewicz wyjawił, dlaczego odszedł ze "Szkła kontaktowego". Nie zapomniał wspomnieć o Piotrze Jaconiu. Milusio?
Piotr Jacoń o równości małżeńskiej
Piotr Jacoń na co dzień aktywnie działa również w mediach społecznościowych. Ostatnio dziennikarz postanowił poruszyć na instagramowym profilu temat związany z nachodzącymi wyborami parlamentarnymi, a dokładnie programami niektórych partii politycznych. Jacoń zaczął publicznie zastanawiać się, dlaczego zagadnienie równości małżeńskiej jest niemal kompletnie pomijane w kampaniach wyborczych Nowej Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej.
Pytam: gdzie podziała się równość małżeńska w tej kampanii? W programie Nowej Lewicy jest na 77. miejscu, skwitowana jednym zdaniem, przemieszana ze związkami partnerskimi. Koalicja Obywatelska nie mówi o niej wcale (poszukiwań po prawej stronie raczej sobie oszczędzę). To najważniejsze wybory od 1989 roku w Polsce - przekonują nas polityczki i politycy. No i? - rozpoczął
Jacoń nie ukrywał, że jest poważnie rozczarowany faktem, iż w Polsce od lat nie doszło do debaty w sprawie równości małżeńskiej. Jak zaznaczył dziennikarz, podobna dyskusja jest po prostu rozmową o szeroko pojętej równości. Jacoń podkreślił, że możliwość wzięcia ślubu przez osoby tej samej płci nie zagrozi innym małżeństwom, sprawi za to, że w Polsce przybędzie szczęśliwych ludzi i rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od 34 lat w moim kraju nie udało się przeprowadzić nawet porządnej debaty o równości małżeńskiej. O jej uchwaleniu nie wspominając. Rozmowa o równości małżeńskiej to rozmowa po prostu o równości. Kto jej nie chce lub proponuje zamienniki, tak naprawdę ma w ofercie segregację społeczną. W XXI wieku. Nikomu niczego od małżeństw jednopłciowych nie ubędzie w społeczeństwie (bo chyba obrączki z katolickich palców nie zaczną się zsuwać automatycznie?). Przybędzie szczęśliwszych ludzi - dorosłych i dzieci. Całych rodzin. I w ogóle rodzin będzie więcej. Tych, które potajemnie przecież już tu są - kontynuował.
W dalszej części swojego wpisu Jacoń ubolewał nad tym, że wciąż nie potrafimy domagać się równych praw dla wszystkich obywateli. Zdaniem dziennikarza ponad trzy dekady bez debaty na temat równości małżeńskiej w Polsce to stanowczo zbyt długo.
Niby idziemy naprzód. Nauczyliśmy się już otwarcie mówić o aborcji (choć o eutanazji jeszcze nie za bardzo), o tabletkach wczesnoporonnych, o ubóstwie menstruacyjnym, zdrowiu psychicznym, depresji - także u mężczyzn. To dobra umiejętność. A mimo to ciągle nie potrafimy pełnym głosem upomnieć się o pełnię praw ludzi, którzy mieli to szczęście (nieoczywiste), że na siebie trafili i nieszczęście, że stało się to nad Wisłą. 34 lata... Ile to pokoleń? Ile niezawinionej niepewności waszych dzieci? Ile niepokojów w was, rodzicach? Ile jeszcze?... - pytał dziennikarz.
Posłanka Lewicy odpowiada Piotrowi Jaconiowi
Na wpis Jaconia poświęcony równości małżeńskiej zdążyła już zareagować przedstawicielka Lewicy. Magdalena Biejat postanowiła odpowiedzieć na post dziennikarza i przy okazji zapewniła, że jej ugrupowanie wspiera społeczność LGBTQ+ nie tylko w okresie wyborczym.
Złożyliśmy ustawę o równości małżeńskiej w 2020 roku. Nadal leży w Sejmie. Za to, że otwarcie mówiłam, że jestem za małżeństwami par jednopłciowych z prawem do adopcji, PiS zdymisjonował mnie ze stanowiska szefowej Komisji Polityki Społecznej. Jesteśmy ze społecznością LGBT na protestach i komisariatach, w urzędach, zawsze, gdy nas potrzebują. Nie przypominamy sobie o jej prawach tylko przy okazji kampanii wyborczej - napisała.
Jacoń w odpowiedzi stwierdził, że jego wpis nie miał na celu atakowania Lewicy, a był jedynie "wyrazem bezradności". Jak przyznał, trudno mu się pogodzić z faktem, że w kwestii równości małżeńskiej "jesteśmy nieskuteczni".
Zobaczcie wpis Jaconia.