Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Piotr Jacoń zdradza szokujące kulisy procesu sądowego z transpłciową córką: "NIELUDZKA procedura"

283
Podziel się:

Piotr Jacoń jest właśnie w trakcie promocji drugiej w karierze książki, w której pochyla się m.in. nad tematem transpłciowości wśród polskiej młodzieży i długiej drogi, którą muszą pokonać, by odzyskać własną tożsamość. W rozmowie z Odetą Moro w "Onet Radio" podzielił się własnymi traumatycznymi wspomnieniami w tym aspekcie.

Piotr Jacoń zdradza szokujące kulisy procesu sądowego z transpłciową córką: "NIELUDZKA procedura"
Piotr Jacoń zdradza kulisy procesu sądowego z transpłciową córką (AKPA)

W 2021 roku o dziennikarzu Piotrze Jaconiu sporo pisało się w kontekście rewolucji w jego życiu prywatnym. Na łamach "Repliki" dziennikarz TVN24 obwieścił, że jest szczęśliwym ojcem młodej transpłciowej kobiety. I o ile córka mogła liczyć na pełne wsparcie rodziców, najgorsze czekało ją dopiero po wyjściu z szafy. Proces prawnego ustalenia płci okazał się prawdziwym horrorem i wywołał ogromny dyskomfort psychiczny zarówno u Wiktorii, jak i jej rodziców. Wiązał się on z pozwaniem matki i ojca, którzy - w oczach polskiego prawa - błędnie określili płeć pociechy przy porodzie.

Od tamtej pory Jacoń funkcjonuje w mediach jako swoisty ambasador osób transpłciowych i kontynuuje swoją misję, by uświadamiać polskie społeczeństwo w tym enigmatycznym dla wielu temacie. Chcąc przełamać panujące w naszym kraju tabu dziennikarz wydał już książkę pod tytułem "My trans", w której opierając się o własne przeżycia przybliżył problem dyskryminacji w naszym kraju i opowiedział o trudnościach, z jakimi musi się mierzyć m.in jego ukochana córka Wiktoria.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Anna Grodzka na wizji podarła tygodnik

W środę na półki sklepowe trafiło kolejne wydawnictwo dziennikarza, gdzie tym razem ujawnił kuluary bycia rodzicem transpłciowego dziecka. Publicysta wrócił też do druzgocących wspomnień z procesu sądowego, który jego córka musiała wytoczyć matce i ojcu, by w pełni przejść tranzycję. O nowej książce, a także opisanych w niej bolączkach rodzica osoby transpłciowej dziennikarz opowiedział w rozmowie z Odetą Moro dla "Onet Radio".

Tak jak każda osoba transpłciowa, która chce, a przecież chce mieć dowód osobisty, który jest dowodem, a nie antydowodem osobistym, musi pójść do sądu, musi pozwać swoich rodziców - tłumaczył. To jest bardzo ważny wątek tej książki. Jest tutaj sporo relacji rodzicielskich. Właśnie paradoks polega na tym, że tutaj najczęściej nie ma sporów. My odpowiedzieliśmy na pozew naszej córki pozytywnie. Zgodziliśmy się. W każdej innej cywilnej sprawie byłoby po sprawie, a my mimo to musieliśmy usiąść tutaj, na tej sali sądowej i – co więcej – jeszcze usłyszeć na dzień dobry, że musimy się rozsiąść, bo jesteśmy dwiema stronami. Mimo że przyszliśmy jako rodzina.

Dalej Jacoń przyznaje, że decyzja sądu "zawsze jest ruletką". Dziennikarz zdradził też, że w swojej książce przywołuje wiele historii osób transpłciowych i ich rodzin, które nie zawsze kończyły się happy endem.

Zobaczycie, że te procesy są tak skrajnie różne - mówił. Niby procedura jest ciągle ta sama, ale możesz albo tkwić w tym przez rok, a nawet więcej i nie dostać wyroku, a możesz załatwić wszystko na jednej rozprawie online i od razu dostajesz to, po co przychodzisz [...] ta książka do jakiegoś stopnia oczywiście jest także postulatem takim, wiesz, krzykiem: zróbmy coś z tym, bo tak nie może być.

To jest nieludzka procedura - kontynuował. Ale do tych krzyków właściwie przyłączają się także sędziowie, bo oni mi wprost mówią, że słuchajcie z jednej strony mamy związane ręce, my też nie czujemy kompetencji. My jesteśmy też trochę wrzuceni na siłę w tę procedurę, my czujemy, że to nie jest miejsce do rozstrzygania takich kwestii. Więc jeżeli komuś brakuje argumentów do napisania dobrej ustawy o uzgodnieniu płci, to te argumenty znajdzie także w tej książce.

Jacoń przekonuje, że przy swojej drugiej książce zdobył się na znacznie większą odwagę, by podzielić się z czytelnikami intymnymi szczegółami. To był jednak długi proces.

Od każdej osoby, z którą rozmawiałem, czegoś się dowiedziałem - przyznał. Właściwie także o swoim życiu. Znaczy o tym, co gdzieś mnie za chwilę może spotkać. Tutaj czujemy się pewniej jako rodzina. [...] Znaleźliśmy gotowość na to, żeby znaleźć się we wspólnej książce. To znaczy, że to jest ta miara naszego sukcesu rodzinnego – dodaje, zaznaczając, że bywają sytuacje, gdy rodzice nie potrafią się pogodzić z losem własnych dzieci.

Nie tylko przy transpłciowości tak się dzieje. Dzieje się to przy takich sytuacjach, kiedy na nas, na rodziny, spada coś, na co po prostu nie jesteśmy gotowi. I albo mamy taki tryb trochę zadaniowy, ale też wspólnotowy, że czujemy, że powinniśmy robić to razem, albo zaczynamy się żreć o to, kto ma lepszy pomysł na to, jak sobie te kwestie rozwiązać. I te rodziny czasami się rozpadają, bo zapominają o relacjach – podsumowuje Piotr Jacoń.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(283)
WYRÓŻNIONE
Domg
5 miesięcy temu
Straciłam do niego sympatię po tym jak w nieskończoność roztrząsa publicznie swoje RODZINNE sprawy
Elza
5 miesięcy temu
Znowu lansujeszsie na plecach córki (dorosłej osoby) wstyd ale dla ciebie
Ans
5 miesięcy temu
Czy to ten przez którego rozpadło się szkło kontaktowe?
bez histerii
5 miesięcy temu
Pan sobie żyje i zarabia na problemach własnej córki. Tak to wygląda dla mnie. Albo nie jest tak źle jak pisze. A jeśli jest tak źle jak pisze to nagłaśniając sprawę - robi krzywdę i żeruje na dziecku. Takie rzeczy lubią siłę spokoju i rozwagi. A tu mamy celebrycki klasyk. Mnie na to nie nabiorą.
Syro
5 miesięcy temu
Wystarczy!!!! Ile można pisać na ten temat
NAJNOWSZE KOMENTARZE (283)
buhaha
3 miesiące temu
Oj, kolo, zrobiłeś dziecku niedźwiedzią przysługę tak paplając od rzeczy...
oburzenie_cho...
3 miesiące temu
Czy bym była jego córką, czy synem, to byłoby mi wstyd, że tak lata z ozorem do mediów z prywatnymi sprawami. Na licho to komu? Ta cała propaganda...
xxxxcccc
5 miesięcy temu
Wystarczy postawić faceta i kobietę,,,i zobaczyć że obie płcie różnią się budowa.ciala., że wstawię sobie protezy, czy usunę piersi to nie staje się inna płcią,bo prawdziwy facet daje życie ą prawdziwa kobieta rodzi,,i nikt tego nie zmieni.
BHO
5 miesięcy temu
"Transpłciowa córka" znaczy się ma zaburzonego syna któremu się wydaje że jest dziewczynką????
Karola
5 miesięcy temu
Co to znaczy ''odzyskac tożsamość ''?? A ta osoba ja straciła kiedykolwiek??🙄🙄
Manka
5 miesięcy temu
I znów propagowanie seksualności 1% społeczeństwa. To już dyktatura
User
5 miesięcy temu
Jacoń to wstyd co ty robisz na oczach całej Polski poniżasz dziecko
Ella
5 miesięcy temu
Pudel kasuje komentarze krytyczne w stosunku do ideologii gender. Najbardziej zdaje się ich denerwować jak człowiek napisze prawdę: że płci zmienić się nie da i że operacje plastyczne i hormony jedynie okaleczają takich ludzi i powodują bezpłodność i inne bardzo poważne komplikacje zdrowotne. Oraz jak sie wspomni do jakich sytuacji dochodzi w krajach zachodnich gdzie płeć można zmienić na życzenie. Doinformujcie się jakie prawo wprowadzono właśnie w Niemczech. I zrozumcie, że prawa pozwalające dzieciom na zmiane płci to przygotowywanie gruntu do legalizacji pedofilii.
Gukk
5 miesięcy temu
Chore.
Wik
5 miesięcy temu
A kogo to
Tyle w temaci...
5 miesięcy temu
On już o niczym innym nie umie mówić.
Olek
5 miesięcy temu
Niesamowity człowiek. Porusza tematy, które są nieznane dla innych. Pokazuje nam wszystkim, ze życie to nie tylko serial w telewizji ale przede wszystkim strach , przed byciem sobą
Azzure
5 miesięcy temu
Mentalność Polaków jak że średniowiecza. Zamknięci w swoich skorupach niczego nie przyjmują do swych głów.
Nina 2024
5 miesięcy temu
No i oczywiście Kobry jadowite plują jadem.😥
...
Następna strona