Piotr K. od półtora roku przebywa w areszcie, po tym jak w sweterku w bałwanki został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Liczne wnioski obrońcy o zwolnienie z aresztu "najmłodszego polskiego milionera" są regularnie odrzucane przez sąd. Przypomnijmy, że Piotr K. zyskał sławę dzięki programom śniadaniowym, które usilnie go promowały, a prowadzący zachwycali się jego "przedsiębiorczością". W rzeczywistości aresztowany stał za dystrybucją podejrzanych preparatów na wybielanie zębów, odchudzanie i wzmacnianie pracy serca. Kilka dni temu policja doprowadziła skutego w kajdanki "biznesmena", by ten złożył kolejne wyjaśnienia. Choć proces Piotra K. jeszcze nie ruszył, oskarżony w wyjątkowo dobrym humorze stawił się przed wymiarem sprawiedliwości.