W poniedziałek wyszło na jaw, że Piotr Kraśko przez ostatnie sześć lat prowadził samochód bez prawa jazdy. Dziennikarz został przyłapany na gorącym uczynku kilka miesięcy temu, podczas rutynowej kontroli drogowej. We wrześniu stanął natomiast przed sądem, który nałożył na niego karę grzywny oraz odebrał możliwość prowadzenia pojazdów na dodatkowe 12 miesięcy. Kraśko zdążył już przeprosić za wieloletnie łamanie prawa, pokornie przyznając się do błędu na Instagramie. Skruszony dziennikarz mógł liczyć na wsparcie znajomych z pracy.
Niestety Piotr Kraśko nie mógł liczyć na podobną wyrozumiałość ze strony byłego pracodawcy, Telewizji Polskiej. Sprawa wieloletniej jazdy gwiazdora TVN bez uprawnień nie umknęła bowiem dziennikarzom "Wiadomości". I tak w głównym wydaniu poniedziałkowego serwisu znalazł się materiał opatrzony hasłem "Celebryci ponad prawem", którego bohaterem stał się właśnie Kraśko.
Już w zapowiedzi prowadząca "Wiadomości" Danuta Holecka podkreśliła, że Kraśko dwukrotnie stracił prawo jazdy. Informacja ta została przypomniana widzom TVP zaledwie chwilę później, tym razem przez autora materiału, Konrada Węża.
Zobacz również: Piotr Kraśko PRZEPRASZA za prowadzenie bez prawa jazdy przez sześć lat: "WSTYD MI ZA TO"
Już w 2007 r. media pisały, że Piotr Kraśko stracił prawo jazdy za punkty karne. Po raz drugi stracił je w roku 2014, aby je odzyskać, musiałby zdać egzamin - czego nie zrobił. W konsekwencji w 2015 r. stracił uprawnienia na stałe. To nie przeszkadzało mu chwalić się publicznie na łamach prasy swoją motoryzacyjną pasją i kolejnymi ekskluzywnymi samochodami (...). W tym samym czasie Piotr Kraśko wielokrotnie publicznie dyskutował na antenie TVN o praworządności w przestrzeni publicznej - padło na antenie TVP.
W wieczornym wydaniu "Wiadomości" Kraśko został nazwany "kolejnym celebrytą złapanym na rażącym łamaniu prawa". W dalszej części materiału jego autor przypomniał widzom sprawę skazanego za zabicie kobiety na pasach Dariusza Krupy, oraz Piotra Najsztuba, który jadąc bez prawa jazdy i aktualnych badań technicznych, potrącił 77-latkę.
Dziennikarze TVP porównali również wybryk Kraśki do Kamila Durczoka, który spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Co ciekawe, w materiale pojawił się również pozbawiony niedawno prawa jazdy Donald Tusk.
Nie szanują prawa, które nie jest stworzone tylko dla nich. (...) Szanują tylko takie prawo, które daje im uprzywilejowaną pozycję - ocenił redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz.
Przypomnijmy, że Kraśko przez lata był zawodowo związany z Telewizją Polską. Dziennikarz od 2008 roku był prezenterem "Wiadomości", cztery lata później został natomiast szefem głównego wydania programu. Gdy w 2016 roku władzę w TVP objął Jacek Kurski, Kraśko opuścił szeregi stacji i niedługo później znalazł pracę w TVN.
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!