Piotr Kraśko w środę zadebiutuje jako nowy prowadzący Faktów. W lipcu media nieoczekiwanie poinformowały, że z TVN-em żegna się Justyna Pochanke, która pracowała w paśmie informacyjnym stacji przez 19 lat. O swojej decyzji dziennikarka nie poinformowała na wizji, lecz w mailu wysłanym do współpracowników. Niedługo potem ogłoszono, że zastąpi ją właśnie Kraśko.
Zobacz: Piotr Kraśko zastąpi Justynę Pochanke! "Wierzę, że to początek niezwykłej zawodowej przygody"
Równolegle z odejściem Justyny Pochanke ogłoszono, że Piotr Kraśko opuści redakcję Dzień dobry TVN i zastąpi ją właśnie w Faktach. Takiej zmiany w karierze zawodowej pogratulowała mu już Kinga Rusin, jego partnerka w paśmie śniadaniowym. Dziennikarz nie ukrywał też, że jest zadowolony z nowej funkcji, którą od teraz będzie pełnić w stacji.
Debiut Piotra Kraśki w Faktach ma mieć miejsce w środę, 22 lipca. Z tej okazji Fakt postanowił przeprowadzić krótką rozmowę z dziennikarzem, który przyznał, że jest lekko zestresowany przed swoim debiutem w paśmie informacyjnym TVN. Sądzi jednak, że jest to normalna sprawa, bo zależy mu na tym, aby wypaść jak najlepiej.
Trema jest zawsze. Myślę, że każdy ją ma, i to przed każdym programem. Jeśliby jej nie miał, to znaczyłoby, że się nie przejmuje i mu nie zależy. Z wiekiem trema może być nawet większa, bo ma się większą świadomość tego, co może się wydarzyć - twierdzi Kraśko.
Jednocześnie dziennikarz nie ukrywał, że awans do Faktów jest dla niego dużym wyróżnieniem. W ten sposób kolejny raz potwierdził, że uważa zamianę kanapy w śniadaniówce na fotel prowadzącego programu informacyjnego za dobrą decyzję.
"Fakty" to absolutna ikona wśród programów informacyjnych w Polsce i było tak właściwie od pierwszego ich wydania. To był pierwszy taki serwis informacyjny ze światowym rozmachem - ekscytuje się w rozmowie z tabloidem.
Życzycie mu powodzenia?