Piotr Metz, mimo długoletniej obecności w mediach, nigdy nie epatował życiem prywatnym. Wiadomo, że jest ojcem trójki dzieci, jednak nie opowiadał o nich w wywiadach, skupiając się jedynie na zawodowej stronie życia. Wyszło mu to na dobre, bo prasa nie interesowała się jego związkiem z tajemniczą Katarzyną. Kobieta pracuje w TVN Style, a z Metzem jest już blisko 20 lat. W ubiegły piątek para wzięła cichy ślub w Gdańsku.
Zapewne i te wiadomości nie trafiłyby do mediów, gdyby nie prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która szczęściem pary młodej pochwaliła się na Facebooku. To ona udzielała Metzom ślubu. Stosowną notatkę zamieszczono także w serwisie internetowym Miasta Gdańsk.
Ceremonia była skromna i odbyła się na małym jachcie. "Podczas kameralnej, kilkunastoosobowej uroczystości na jachcie przycumowanym do nabrzeża przy ulicy Wartkiej ślubu dziennikarzowi oraz jego wybrance Katarzynie udzieliła prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Małżonkom towarzyszyli najbliżsi" - czytamy na stronie internetowej Gdańska.
Co ciekawe, para młoda pochodzi z Krakowa. Dlaczego zatem zdecydowała się na ślub na drugim końcu Polski? Piotr Metz współpracował z Aleksandrą Dulkiewicz wielokrotnie i deklaruje przywiązanie do Gdańska, który jest "wolnym miastem".
Wybraliśmy Gdańsk dlatego, że jesteśmy wolnymi ludźmi. Także dlatego, że tu, w Wolnym Mieście, powstała nasza Czarna Barka. Natomiast z Krakowa, skąd oboje pochodzimy, przywieźliśmy krakowski wianek ze świeżych kwiatów, dla Kasi - skwitował.
Jak przystało na ślub na jachcie, para młoda zrezygnowała z tradycyjnych strojów i postawiła na marynarską klasykę, czyli białe koszulki w granatowe paski.
Zaskoczeni?