Piotr Mróz nigdy nie ukrywał, że jest osobą wierzącą i jest z tego dumny. Wiemy już, że nie jest fanem Halloween i chętnie przyjmuje księdza po kolędzie, o co zapytała go teraz reporterka Pudelka Simona Stolicka. W rozmowie z nami gwiazdor "Gliniarzy" przyznaje, że w wizycie duszpasterskiej widzi przede wszystkim głębokie przesłanie.
Przyjęło się, że ksiądz to przychodzi, bierze pieniądze i wychodzi. Nie, w tym jest głębsza prawda - przekonuje. Święci, błogosławi nasz dom czyli wpuszczamy poprzez księdza, Pana Boga do naszego domu. To mnie przeraża, jeżeli ktoś się zamyka na tego typu aktywność w społeczeństwie. To świadczy o tym, że gdzieś ta wiara może nie do końca jest taka, jaka powinna być. Ja wiem, że jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu.
Piotr Mróz ubolewa, że na 100 mieszkań 2 osoby przyjęły księdza: "To jest dramat"
Aktor oczywiście był wśród osób, które zdecydowały się przyjąć księdza podczas wizyty duszpasterskiej. Twierdzi natomiast, że jest mu bardzo przykro, bo na jego osiedlu był w zdecydowanej mniejszości. Jednocześnie podkreśla, że każdy robi to, co uważa za słuszne i nie chce oceniać cudzych wyborów.
Mnie jest bardzo przykro. Moje osiedle liczy 100 mieszkań i księdza przyjęły tylko 2 osoby, ja i taka moja znajoma sąsiadka - wspomina. To jest dramat. To pokazuje kondycję naszej wiary, prawda?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Padło też pytanie o to, ile należy włożyć do koperty przy okazji wizyty księdza. Tu Piotrowi zebrało się na żarty.
Ja dałem 100 tysięcy złotych i wydaje mi się, że to nie była przesada. Wiem, że sąsiadka dała trochę mniej, ja dałem 100 tysięcy złotych. Miałem taką dużą kopertę, musiałem tam upchać, ksiądz sobie może kupi jakiś samochód albo coś tam - śmieszkował.
W końcu poruszył jednak ważny aspekt dotyczący wizyty duszpasterskiej. Powiedział, jaki powinien przyświecać cel wiernym, którzy przyjmują księdza.
Słuchajcie, księża nie wymagają, żeby dać im kopertę. To jest jakaś tradycja, która się wpisała w historię tego wydarzenia, ale księża tego nie wymagają. Jeżeli ksiądz wejdzie, pobłogosławi i nie dostanie tej koperty, to świat się naprawdę nie zawali. Tu chodzi o rozmowę, budowanie wspólnoty w parafii, o coś więcej.
W rozmowie z Simoną Stolicką Mróz odniósł się też do reakcji internautów na jego wyznania na temat wiary. Zobaczcie materiał wideo.