Za nami finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia", którego wynik mógł być dla wielu zaskoczeniem. O ile Agata i Piotr oraz Joanna i Kamil od razu zdecydowali się na rozwód, to trzecia para, czyli Agnieszka i Damian, pozostali w małżeństwie. Niestety i tu nie wyszło, co oznacza, że z trzech par tej edycji żadna nie znalazła miłości życia pod okiem kamer.
Agata zabrała głos po finale "Ślubu...". Padły zaskakujące słowa
Jeśli chodzi o Agatę i Piotra, to chyba nikt nie był zaskoczony finałową decyzją. Co więcej, mężczyzna nawet nie pojawił się na ostatnim spotkaniu z ekspertkami, co internauci podejrzewali już na kilka dni przed końcem sezonu. Po emisji finałowego odcinka na łamach oficjalnej strony TVN-u pojawił się wywiad z Agatą, która w rozmowie z Dagmarą Olszewską-Banaś ujawniła kilka dość zaskakujących informacji.
Sugestie od męża wychodziły średnio co dwa tygodnie. Ostatnia, żeby wrócić do siebie, była po emisji trzeciego odcinka, jak były wesela - wyznała. Nie odpisałam mu na tę wiadomość wtedy, ale rozmawialiśmy przez telefon raz. Chciał właśnie, żebyśmy spróbowali jeszcze raz poza kamerami. Powiedziałam mu, że nie wiem, o co mu w ogóle chodzi, bo już wtedy czułam, że też nie pała do mnie ani sympatią, ani niczym, więc skwitowałam to tak po prostu, że no słuchaj, zobaczymy na decyzji, jeżeli na decyzji się jakoś dogadamy, to wtedy można rozmawiać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak twierdzi, w ostatniej wiadomości od męża, którą dostała po 3. odcinku, miała przeczytać, że ten "tęskni i chciałby do niej wrócić". Co więcej, Piotr miał się żalić bliskim Agaty, że ta nie chce się do niego odzywać. Kobieta nie ukrywa, że było jej to nie w smak.
Pisał do mojej cioci z pretensjami, że ja się nie odzywam do niego. Ciocia ze Szczecina przyjechała do nas do Świnoujścia mnie odwiedzić. Piotr to zorganizował, więc to akurat było super. Spędziliśmy razem dzień i naprawdę fajnie nam się z ciocią rozmawiało, więc on się też zbliżył z tą moją ciocią. No ale później naturalnie, jeżeli coś nie wychodzi ze związku, to przecież rodzina się w to nie miesza, dlaczego to nie wyszło - mówi. Większość ludzi pewnie rozumie, że raczej nie byliby po stronie obcej osoby, bo jednak mimo wszystko to Piotr był obcy. Więc jak ciocia do mnie napisała, że Piotr się odzywał z pretensjami, że się nie odzywają do niego, to nie byłam zbyt zadowolona. Ale i tak się wtedy nie odezwałam do niego.
Rękę wyciągnęła do niego mama Agaty, bo czuła, że być może Piotr potrzebuje wsparcia w czasie emisji programu. Zaskoczyło ją jednak, że ten sam zaczął kontaktować się z jej bliskimi.
I mama też na początku była dosyć właśnie taka, że nie wie, co ma o tym myśleć, trochę jej było szkoda Piotra, ale nigdy nie wpadłaby na to, żeby do niego wydzwaniać sama - podsumowała.
Piotr drwi z produkcji po finale "Ślubu...": "Gratulacje"
Jej mąż z programu jest natomiast dużo oszczędniejszy w słowach po finale. Nie oznacza to natomiast, że nie zareagował na to, jaki był wynik mijającego sezonu show. Na jego instagramowym profilu pojawił się wymowny post, w którym ironicznie skomentował nowy "sukces" produkcji i ekspertek.
Gratulacje dla produkcji. Trzy raz rozwód - czytamy na grafice, która trafiła na jego konto.
Internauci nie mieli szansy się wypowiedzieć, bo od jakiegoś czasu komentarze są zablokowane pod każdym jego postem.