Mamy to - za nami finał kolejnej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Tym razem na rozwód zdecydowały się wszystkie pary z programu, w tym dwie już podczas ostatniej rozmowy z ekspertkami. Wydaje się, że najwięcej żalu mają do siebie Agata i Piotr, którzy wyraźnie nie dogadywali się jeszcze w czasie trwania eksperymentu.
Czy Agata poznała syna Piotra? Zarzucał jej, że o niego nie pytała
Po emisji Agata udzieliła obszernego wywiadu dla portalu tvn.pl, w którym ujawniła kilka zaskakujących faktów. Jak twierdzi, Piotr wyraził chęć ratowania ich małżeństwa po emisji pierwszych odcinków serii, jednak nie przystała na taki pomysł. Miał też kontaktować się z jej bliskimi i żalić się, że żona z programu nie odpowiada na jego próby kontaktu.
W natłoku medialnych doniesień niektórzy mogli natomiast zapomnieć, że Piotr ma syna, o czym wspomniał żonie podczas wesela w programie. Jeszcze podczas emisji Piotr zarzucał Agacie, że ta niespecjalnie pytała o jego pociechę. Na jego instagramowym profilu pojawiła się wówczas grafika z krótkim oświadczeniem.
Kochani, postanowiłem odnieść się do mojej reakcji na brak zainteresowania się Agaty moim synem. Sprawa zaczęła się na Cyprze, gdzie podczas wyjazdu Agatu kupowała pamiątki dla rodziny, przyjaciół, jak również dla siostrzenic i koleżanek. Nie zainteresowała się w ogóle moim synem, a wystarczył maleńki gest, to przykre i nie chodzi tutaj o materializm, a zainteresowanie, okazanie odrobinę empatii - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Dagmarą Olszewską-Banaś Agata odniosła się do tego, jakoby nie interesowała się synem męża z programu. Wyjaśniła, jak to wyglądało z jej perspektywy.
Pytałam go o jego syna. (...) Rozmawialiśmy sporo na temat dzieciństwa Piotra i na temat syna też. I nawet wracając do Polski, zapytałam, czy pojedzie się spotkać z synem - zastrzega. Ja nawet nie pomyślałabym, żebym miała poznawać jego syna, bo znaliśmy się tydzień... Uważam, że poznawanie dzieci, nieważne w jakim wieku, chyba że miałby 20 lat, to wtedy ewentualnie, ale przecież jeszcze nie wiemy, czy nam wyjdzie. To, że małżeństwo, owszem, to jest ważne, ale ja tego nie brałam pod uwagę. Pytałam, czy on chce jechać do niego. Powiedział, że nie pojedzie, że nie ma teraz takiej potrzeby, czy coś w tym stylu, więc sam też nie podejmował tematu swojego syna. Prawdopodobnie dlatego ja też intuicyjnie nie za bardzo chciałam napierać, skoro ktoś sam też do mnie nie odzywa się na ten temat.
Jak twierdzi, chciała najpierw dobrze poznać Piotra, aby móc spotkać się z jego synem. Nie podziela przy tym opinii męża z programu.
Nie czuję się źle z tym, że nie pytałam całkiem, bo pytałam, jak było mi to przypomniane, że powinnam. Uważam, że spełniałam tę rolę i pytałam się o to, kim Stasiu jest. Wiem, ile ma lat, kim jest, gdzie mieszka, ale nic poza tym.
Przy okazji ujawniła też, że nie czuła, aby Piotr specjalnie interesował się nią i jej życiem. Nawiązała jeszcze do pamiętnej sceny, która wywołała w sieci lawinę komentarzy.
Nie, Piotr nie był w ogóle mnie ciekawy - wspomina gorzko. Przy grze kartowej troszkę rozmawialiśmy o dzieciństwie. Też moje słynne złe zachowanie, że nie wiedziałam, co mam powiedzieć, bo nie do końca właśnie wiedziałam, co mam powiedzieć na coś takiego, bo też przy kamerach to jest trochę inaczej, jak ktoś opowiada o swoim dzieciństwie. Powiedziałam, że jest mi przykro, bo było mi przykro i nadal jest mi przykro z tego powodu, jakie miał dzieciństwo.