Pierwsza edycja Azja Express okazała się tak wielkim sukcesem, że TVN długo nie zastanawiał się nad realizacją kolejnej. Okazało się, że gwiazdy same ustawiają się w kolejce, by móc wyjechać do egzotycznego kraju i żebrać o jedzenie przed kamerami. Tym razem producenci postanowili zabrać celebrytów do Indii. Wśród szczęśliwych wybranych znalazł się Michał Piróg z przyjacielem Piotrem Czaykowskim.
W rozmowie z Pudelkiem celebryta zapewniał, że większość par chętnie pomagała sobie nawzajem.
Większość wystawiała pomocną rękę. Gra nie była dla nas ważna, tylko żeby się nie zostawić w opłakanej sytuacji - zapewniał. Wskoczyliśmy na inny level tej znajomości.
Jak myślicie, kto nie pomagał innym?