Coraz więcej gwiazd decyduje się na spędzenie świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra poza Polską. Ostatnio do ich grona dołączył Michał Piróg, który w grudniu wyjechał do Australii. Spędził tam ponad dwa tygodnie:
Tam wszystko jest do góry nogami, ja tam zwariowałem. Spędzałem czas różnie: i misie koala, i kangury, dużo muzeum, teatru. Dużo czasu ze znajomymi, łamanie prawa australijskiego - mówi. Nie ukrywam, że lubię pojechać, gdzie jest słońce. Australia jest super, wchodzisz do metra, a tam stoi 20 surferów z deskami. Jakaś abstrakcja!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.