Kiedy Agnieszka Szulim została prowadzącą nowego, dziecięcego show TVN-u pojawiły się komentarze, że nie jest to dobra decyzja. Mówiono, że skoncentrowana na sobie dziennikarka, która "nie wyobraża sobie dziecka w swoim poukładanym świecie", nie będzie dobrą gospodynią. Poza tym kontrowersje wzbudza samo wykorzystywanie dzieci w takich programach.
Szulim chętnie więc teraz opowiada, jak to często się wzrusza. - Nikt nie wierzy, że Szulim płakała. O co chodzi? Czy ja wyglądam na Królową Śniegu? Płakałam. To jest wzruszający program, a ja często się wzruszam. Program trafia w moje czułe punkty, więc czasem płaczę - wyznaje Agnieszka.
Dzieci są super i nie mam z nimi żadnego problemu. Mamy fantastyczne dzieciaki i rodzinne duety na planie. To jest wielka przyjemność patrzeć na ojca, który wykonuje zwyczajny zawód, a w domu śpiewa ze swoją córką, bo oboje mają wspólną pasję.
W TVN-ie chodzi jak zwykle o łzy i miłość. Pieniądze to tylko dodatek.
Źródło: Newseria Lifestyle