W poniedziałek książę Harry miał stanąć przed Sądem Najwyższym w Londynie, gdzie toczy się proces przeciwko Mirror Group Newspapers, wydawnicy m.in. "Daily Mirror". Eksroyals oskarżył dziennikarzy tabloidu o to, że bezprawnie weszli w posiadanie prywatnych informacji na jego temat. Choć spodziewano się, że mąż Meghan Markle pojawi się na rozprawie, to zawitał tam dopiero we wtorek, co tłumaczono kwestiami bezpieczeństwa.
Książę Harry zeznawał przed Sądem Najwyższym. Jego wyznania mogą zaskakiwać
Gdy wydawało się, że po premierze netfliksowego dokumentu i autobiografii książę Harry powiedział światu już wszystko, to najwyraźniej znów się myliliśmy. Zeznając przeciwko tabloidowi eksroyals stwierdził między innymi, że "nie mógł nikomu ufać" i opisywane przez media sytuacje odbiły się na jego zdrowiu psychicznym. Żalił się też, że publicznie ujawniono jego chorobę.
Przypomnijmy: Książę Harry zeznał przed sądem, że tabloidy ujawniły jego chorobę: "Cała szkoła o tym wiedziała. Byłem POŚMIEWISKIEM"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Innym prywatnym wątkiem był bez wątpienia ten dotyczący związku z Chelsy Davy, a dokładnie "głupiej decyzji", z której tłumaczył się przed sądem. Na tym jednak nie koniec, bo na sali rozpraw padł jeszcze jeden wątek, o którym plotkuje się już od lat. W kuluarach mówiło się, że Harry tak naprawdę nie jest synem króla Karola III, lecz mężczyzny, z którym romansowała niegdyś księżna Diana.
Książę Harry nie jest biologicznym ojcem króla Karola? Rozwiał wszelkie wątpliwości
Podczas składania zeznań Harry wrócił myślami do romansu jego matki z Jamesem Hewittem, ówczesnym oficerem brytyjskiej armii. Pojawiały się nawet rozliczne dowody na to, że Karol nie jest ojcem własnego syna, a to, że Hewitt swego czasu potwierdził plotki o zażyłych relacjach z Dianą, jedynie pogorszyło sprawę. Dziś Harry postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości.
Gazety przedrukowywały informację, jakoby moim biologicznym ojcem był James Hewitt, czyli człowiek, z którym moja matka miała romans już po tym, jak przyszedłem na świat - zaczął.
Okazuje się, że początkowo nawet sam Harry nie wiedział o tym istotnym szczególe, przez co miały ucierpieć jego relacje z bliskimi. Dziś zapewnia, że to nieprawda, a prasa chciała go celowo skłócić z rodziną.
Kiedy pojawiły się te artykuły, to nie byłem świadomy, że moja matka nie poznała majora Hewitta przed moimi narodzinami - przyznał, a następnie się zastanawiał: To było okrutne i bolesne. Zadawałem sobie pytanie o to, jakie motywy stały za tworzeniem takich artykułów. Może o zasianie wątpliwości w czytelnikach, dzięki czemu potem można by mnie było odciąć od rodziny królewskiej?