XXXV Letnie Igrzyska Olimpijskie oficjalnie rozpoczęły się w miniony piątek, a już byliśmy świadkami kilku skandali. W polskich mediach największym echem odbiła się wypowiedź Przemysława Babiarza, który podczas ceremonii inauguracyjnej przedstawił subiektywny komentarz na temat utworu "Imagine". Słowa o "wizji komunizmu" w kontekście nieformalnego hymnu pokoju zadecydowały o zakończeniu współpracy przy sportowej imprezie i zawieszeniu komentatora w obowiązkach służbowych.
ZOBACZ: Widzowie TVP domagają się powrotu Babiarza. Masowo apelują do władz stacji: "UWOLNIĆ PRZEMKA"
Sporo dzieje się również w samej wiosce olimpijskiej. Brazylijska pływaczka Ana Carolina Vieira wraz ze swoim kolegą z reprezentacji, a zarazem partnerem życiowym, Gabrielem Santosem, postanowili oddalić się od terenu tymczasowego pobytu sportowców. Prawdopodobnie nikt nie dowiedziałby się o ich wybryku, gdyby nie postanowili odnotować tego w mediach społecznościowych. Złamanie regulaminu było głównym powodem wykluczenia 23-latki z dalszego udziału w zawodach.
Brazylijska sportsmenka wyrzucona z Igrzysk Olimpijskich
W odróżnieniu od swojego chłopaka, który otrzymał jedynie upomnienie, Vieira poniosła możliwie najbardziej surowe konsekwencje. Szef sztabu szkoleniowego w pływaniu, Gustavo Otsuka, przedstawił na niedzielnej konferencji prasowej dokładne stanowisko Brazylijskiego Komitetu Olimpijskiego.
Zaufanie to podstawa. Nie bawimy się tutaj ani nie przyjechaliśmy na wakacje. Pracujemy tutaj dla Brazylii, dla 200 milionów podatników, którzy na nas pracują. Nie ma tutaj mowy o żartach. (...) Zaangażowaliśmy wszystkich, komisję i sportowców, a sposób, w jaki Vieira komentowała skład sztafety, był naszym zdaniem niewłaściwy. Ludzie zawsze muszą zachowywać się z szacunkiem i uprzejmością, a tak się nie stało, dlatego podjęliśmy taką decyzję - wytłumaczył.
Ana Carolina Vieira nie miała zbyt wiele czasu na spakowanie się i pożegnanie z ukochanym. W pośpiechu opuściła teren wioski olimpijskiej, kierując się na lotnisko.
Pływaczka ujawnia szokujące kulisy kariery
Nazajutrz sportsmenka zabrała głos, publikując w sieci wstrząsające nagranie. Jak przyznała, zgłosiła przypadek molestowania w drużynie pływackiej. Twierdzi jednak, że nikt nie podjął żadnych kroków w celu wyjaśnienia rzekomego skandalu.
To ja złożyłam już skargę o nękanie, którego padłam ofiarą. Do tego jeszcze dochodzi molestowanie, które również zgłosiłam już do brazylijskiego organu sportowego, ale nijak się to jeszcze nie rozstrzygnęło.
Porozmawiam z moimi prawnikami i ujawnię wszystko, obiecuję. Jestem bardzo zdenerwowana, ale moje serce jest spokojne. Znam swój charakter i swoją naturę. Wiem, jaka jest prawda. Mam nadzieję, że będę w stanie obronić siebie i dobre imię brazylijskiej reprezentacji. Proszę tylko o trochę czasu i odrobinę cierpliwości - przekazała na Instagramie Ana Carolina Vieira.
Pływaczka cały czas obstaje przy swoim stanowisku, że nie popełniła żadnego wykroczenia podczas Igrzysk Olimpijskich.